Uczelnie pozytywnie oceniają program kierunków zamawianych. Uważają, że udział w tym programie pozwolił na podniesienie jakości kształcenia, a przez to udało się sprowadzić lepszych studentów.
Doktor Jacek Szczytko z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego powiedział, że co roku liczba chętnych i studentów rośnie. Nie jest jednak pewien, czy to tylko zasługa programu kierunków zamawianych czy może raczej ogólnej tendencji, że młodzi ludzie zauważyli, że kierunki techniczne dają większą pewność znalezienia pracy po studiach.
Szczytko uważa, że na Wydziale Fizyki raczej nie ma osób, które zdecydowały się na studiowanie tylko ze względu na to specjalne stypendium. Podejrzewa, że takie osoby mogłyby sobie na tych studiach nie poradzić. Dodaje, że przed wprowadzeniem kierunków zamawianych ponad połowie studentów nie udawało się ukończyć trzeciego roku. Kierunki zamawiane pozwoliły na prowadzenie zajęć wyrównawczych, w związku z tym ta statystyka trochę się poprawiła.
Dziekan Wydziału Informatyki, Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, doktor Aldona Drabik uważa, że stypendium w ramach kierunku zamawianego znacząco wpływa na jakość kształcenia i motywację studentów do pracy. Zauważalne szczególnie jest to, że studenci rzeczywiście mocniej się starają, żeby uzyskiwać jak najlepsze wyniki na egzaminach.
Aldona Drabik powiedziała, że w związku z kierunkiem zamawianym wzrosła liczba kandydatów, ale nie był to jakiś znaczący wzrost. Dodaje, że tylko niewielka liczba studentów, którzy brali stypendium w 2009 roku zrezygnowała z nauki. Większość z nich za pół roku będzie inżynierami, nieliczny nie poradzili sobie z jakimiś przedmiotami i powtarzają rok.
Łukasz Stec-Bazylewicz przyszedł na kierunek zamawiany na PJWSTK i od trzech lat dostaje stypendium w wysokości tysiąca złotych miesięcznie. Przyznaje, że te pieniądze de facto pozwalają mu w ogóle studiować, bo opłaca z nich czesne.
Kierunki zamawiane zakładają, że połowa najlepszych studentów otrzyma stypendium nawet tysiąc złotych miesięcznie. W tym roku skończyła lub skończy naukę grupa, która pierwsza uczestniczyła w programie.
Na kierunkach zamawianych studiuje około 60 tysięcy studentów. Od początku trwania programu podpisano 276 umów z uczelniami na łączna kwotę 1 168 milionów złotych.
IAR/KG