Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy będzie w piątek debatowało i głosowało nad rezolucją, wzywającą Rosję do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M, który w 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem.
Macierewicz podkreślił w piątek w TVP1, że rezolucja ta, "to dobry raport, jasno definiujący odpowiedzialność rosyjską (...)i jednoznacznie stający po stronie Polski".
Bardzo silne wpływy rosyjskie
Na uwagę, że Rosja pozbawiona jest głosu w tej instytucji, zatem trudno się spodziewać, by spojrzała na ten dokument nawet jeśli będzie przyjęty, Macierewicz powiedział: "Może jest pozbawiona głosu, bo jest zawieszona w prawach członkowskich, ale nie jest pozbawiona wpływu".
- Bardzo silnie wpływy rosyjskie oddziaływały w ciągu ubiegłych miesięcy, gdy starano się bądź w ogóle wyeliminować tę rezolucję, bądź bardzo ją osłabić. Jeszcze wczoraj próbowano wykreślić najistotniejsze fragmenty, na szczęście w komisji to stanowisko rosyjskie reprezentowane przez lewicowe ugrupowanie niemieckie zostało oddalone - powiedział szef podkomisji smoleńskiej.
Macierewicz: Niemcy prowadzą politykę sojuszu z Rosją
Antoni Macierewicz został zapytany o ocenę wypowiedzi gen. Mirosława Różańskiego, który stwierdził, że stałe bazy NATO w Polsce spotęgują zagrożenie ze strony Rosji. - Podobnie wypowiada się pan Skrzypczak. Obaj ci panowie mają duże wpływy wśród swoich wychowanków. To jest sprawa naprawdę poważna, dlatego nie powinno to pozostać bez reakcji. Nie możemy pozwolić, żeby w momencie, gdy Stany Zjednoczone wyciągają do nas rękę, kiedy dla nas obecność baz USA jest fundamentem naszego bezpieczeństwa, dopóki nie odbudujemy siły naszej armii, takie głosy wprowadzały w wojsku zamęt - mówił.
- Dzisiaj mamy taką sytuację, kiedy Niemcy prowadzą politykę sojuszu z Rosją i wspólnie chcą zacisnąć pętlę na naszej szyi przy pomocy Nord Stream. Chcą zadusić zarówno Polskę, jak i Europę Środkową i uzależnić ją na zawsze od swojej potęgi gospodarczej i politycznej. Musimy jednoznacznie zdać sobie sprawę, że jeżeli chcemy być niepodległym państwem, sprawa baz amerykańskich, jak i Nord Stream, jest kluczowym zadaniem polskiej polityki zagranicznej. Każde działanie przeciwko tym dwóm celom jest ze szkodą dla niepodległości państwa polskiego — dodał Antoni Macierewicz.
Projekt rezolucji
Przyjęty jednomyślnie w czerwcu projekt rezolucji stwierdza m.in., że na podstawie załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej od państwa, w którym doszło do wypadku wymaga się zwrotu wraku oraz innych materiałów dowodowych państwu, w którym statek powietrzny był zarejestrowany po tym, jak badanie technicznych przyczyn katastrofy zostanie zakończone. A to stało się w styczniu 2011 r. (wraz z opublikowaniem raportu MAK - przyp.red.) - stwierdza projekt.
"Ciągła odmowa zwrotu wraku i innych dowodów ze strony władz Rosji, stanowi nadużycie prawa, wzmogła też po stronie polskiej spekulacje, że Rosja ma coś do ukrycia" - czytamy w projekcie.
Wezwanie Rosji do zwrotu wraku
Zgodnie z nim, rezolucja ma zawierać wezwanie Federacji Rosyjskiej do zwrotu wraku bez dalszej zwłoki w sposób, który zapobiegnie dalszej degradacji materiału dowodowego, odpowiednie zabezpieczenie wraku do tego czasu oraz powstrzymanie się od działań, mogących zostać uznanych za bezczeszczenie miejsca katastrofy.
Projekt rezolucji został oparty na raporcie posła sprawozdawcy Pietera Omtzigta z Holandii, który opracował go na postawie opinii dwóch ekspertów prawa międzynarodowego - Timothy Brymera z Wielkiej Brytanii i Pablo Mendesa de Leona z Hiszpanii. Po przeanalizowaniu stanu faktycznego i prawnego wskazali oni, że w świetle konwencji chicagowskiej, wrak powinien zostać zwrócony Polsce.
PAP/wpolityce.pl/dad