Logo Polskiego Radia
Print

Ostatnia szansa na przełamanie impasu ws. Brexitu?

PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 17.10.2018 12:30
  • Brexit będzie głównym tematem pierwszego dnia szczytu w Brukseli [posłuchaj]
Trudno sobie wyobrazić, by Theresa May wróciła z rozwiązaniem satysfakcjonującym większość posłów na Wyspach
zdjęcie ilustracyjne Foto: pixabay.com

Tak mówi Polskiemu Radiu Tim Durrant - były analityk departamentu do spraw brexitu w brytyjskim ministerstwie skarbu, obecnie starszy ekspert think tanku Institute for the Government. Wieczorem Theresa May jedzie do Brukseli, by podjąć próbę wyjścia z impasu negocjacyjnego.

Kluczowa kwestia to tak zwany irlandzki plan awaryjny. Unia proponuje, by w przypadku braku umowy handlowej wynegocjowanej pod koniec okresu przejściowego, Irlandia Północna otrzymała tymczasowo odmienny status od reszty Królestwa. Londyn to wyklucza. Kontrpropozycja Theresy May budzi kontrowersje w jej własnej partii, bo zakłada, że kraj - jako całość - pozostałby w unii celnej i to na czas nieokreślony. "A podziały przebiegają w poprzek linii partyjnych" - podkreśla rozmówca Polskiego Radia. I dodaje, ze ogłoszenie zwycięstwa nie będzie dla premier łatwe.

"Bardzo trudno powiedzieć, jak miałoby to wyglądać. Jej problemem jest głębia podziałów w parlamencie. Niby ma swoją partię, ale są w niej różne grupy. Są tacy, którzy brexitu wcale nie chcą. Są tacy, którzy chcą naprawdę twardego brexitu. Jest lewicowa opozycja, która w gruncie rzeczy zapowiedziała, ze planu Theresy May nie poprze w jakimkolwiek wariancie" - wylicza ekspert, podkreślając, ze dodatkowym problemem jest fakt, iż większość parlamentarna Theresy May opiera się obecnie na nieformalnym koalicjancie z Belfastu. "DUP również zgłasza zastrzeżenia. Jak premier może przedstawić to, z czym wróci, jako zwycięstwo satysfakcjonujące wszystkie te grupy? Albo nawet większość posłów, co jest dla niej konieczne? Bardzo trudno jest to sobie wyobrazić” - ostrzega Tim Durrant.

Parlament musi zaakceptować układ wynegocjowany przez Theresę May z UE. Nie jest do końca jasne, czy w wyniku braku akceptacji kraj wyjdzie ze Wspólnoty bez porozumienia, czy tez posłowie nakażą premier powrót do stołu negocjacyjnego, jak również - czy będzie na to czas. Wśród opcji są teoretycznie również: drugie referendum i wybory parlamentarne. Głosowanie miałoby odbyć pod koniec roku, ale - wbrew pierwotnym nadziejom - wciąż nie ma zarysu porozumienia z Unią, które potem rząd przedstawiłby posłom. Unia dopiero zdecyduje, czy i kiedy zorganizuje szczyt awaryjny, na którym umowa mogłaby ewentualnie zostać zawarta. Wtedy kluczową kwestią będzie czas, bo ustawa akceptująca umowę musi przejść pełną procedurę legislacyjną w brytyjskim parlamencie.

Zjednoczone Królestwo opuści Unię 29. marca. Potem zaplanowano trwający do końca 2020 roku okres przejściowy. Jego wprowadzenie zależy jednak od istnienia umowy końcowej, regulującej takie kwestie jak wysokość tak zwanego rachunku brexitowego.

IAR/ks

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt