Logo Polskiego Radia
Print

Wicemarszałek Knesetu: powinno dojść do dialogu

polskieradio.pl
Dariusz Adamski 05.03.2019 12:51
"Po wyborach premier Netanjahu powinien usiąść z premierem Morawieckim do rozmów"
Fot.: Pexels/kaboompics + Pixabay/RonnyK

Trzeba sięgnąć po rozwiązanie podobne do tego, które znaleziono w związku z ustawą o IPN - powiedział wicemarszałek Knesetu Yehiel Hilik Bar we wtorek dla wPolityce.pl.

Wicemarszałek Knesetu Yehiel Hilik Bar, sekretarz generalny opozycyjnej Partii Pracy zapytany przez portal wPolityce.pl, co dalej z relacjami polsko-izraelskimi, podkreślił, że "w ciągu ostatnich kilku dekad Polska i Izrael zbudowały imponujące relacje". Jak dodał, to "sprawa kluczowa" dla obu stron.

"W tej sprawie obie strony nie są całkowicie obiektywne"

"Politycy generalnie powinni wypowiadać się bardzo ostrożnie. W tej sprawie obie strony nie są całkowicie obiektywne, każda ze stron ma swoją narrację. Musimy jednak podejmować wysiłek, by to przełamać, ponieważ łączy nas wspólna, ciemna historia, której przyczyną były nazistowskie Niemcy. Musimy działać na rzecz odkrycia obiektywnej prawdy. Potrzebne są uczciwe badania. Po każdej ze stron byli ludzie dobrzy i ludzie źli, generalizowanie w tej kwestii nie jest czymś, czym ja chciałbym się zajmować" - powiedział wicemarszałek Knesetu.

"Uważam, że potrzebujemy więcej wrażliwości, nie możemy się nawzajem obrażać. W ten sposób zadbamy, by nasze relacje były w przyszłości mocne, bo one powinny być mocne. Mówię to jako potomek Żydów, którzy przeżyli Holocaust" - zaznaczył.

Zapytany, jak jednak można wyjść z tej konkretnej sytuacji po wypowiedzi ministra Katza, który ogłosił, że "Polacy wysysają antysemityzm z mlekiem matki" i czy trzeba czekać na wybory w Izraelu, by cokolwiek dało się zrobić, wicemarszałek Knesetu powiedział, że trzeba "sięgnąć po rozwiązanie podobne do tego, które znaleziono w związku z ustawą o IPN".

Potrzeba dialogu

"Po wyborach, które mamy już za miesiąc, premier Netanjahu lub też inny polityk, który go zastąpi, powinien usiąść z premierem Morawieckim, każdy w otoczeniu znawców tematu, profesjonalistów, i powinni szukać porozumienia. Nie sądzę bowiem, by ktokolwiek w Izraelu obwiniał wszystkich Polaków lub państwo polskie. Wiem, że Polska była okupowana, że miliony Polaków straciło w czasie wojny życie, że byli Sprawiedliwi, którzy ratowali Żydów. Niezależnie od słów ministra Katza, nie sądzę, by ktokolwiek w Izraelu posuwał się do generalizacji" - dodał.

Na komentarz dziennikarza, że z polskiego punktu widzenia o porozumienie jest tak trudno przede wszystkim dlatego, że często brakuje drugiej połowy obrazu, a więc tego, czego doświadczali Polacy w czasie niemieckiej okupacji, Yehiel Hilik Bar odpowiedział, że dla niego "to jest oczywiste, że począwszy od września 1939 roku Polska była okupowana".

"Obie strony czują gniew"

"Wiemy, jak to wyglądało. Izraelczycy wychowują się słysząc przede wszystkim o tym, co zrobili niemieccy naziści. Do tego dochodzą opowieści o działaniach konkretnych Polaków. Trzeba podkreślać, że działania Polaków nie były częścią polityki polskiego rządu. Z pewnością powinniśmy wiedzieć więcej, powinniśmy wciąż się uczyć, i także powinniśmy zachowywać się odpowiedzialnie, zwłaszcza, gdy oficjalnie reprezentujemy nasze państwa. Obie strony czują gniew, obie czują się ranione przez partnera, i dlatego po wyborach, gdy wszystko przestanie być tak delikatne, premierzy obu państw powinni usiąść, by znaleźć jakieś rozwiązanie" - powiedział wicemarszałek Knesetu.

"Nie widzę możliwości, by Polska i Izrael powróciły do czasów, gdy nasze relacje były chłodne, złe. To jest ważne dla obu krajów, właśnie ze względu na wspólną historię. Dla Izraela, dla społeczności żydowskiej, Polska nie jest po prostu jednym z wielu krajów w Europie. Polska jest znacznie ważniejsza niż np. Belgia czy Szwecja. To wynika z naszych dziejów. Ja osobiście zrobię wszystko, co możliwe, by doprowadzić do porozumienia" - dodał.

IAR/PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt