- Państwo polskie zasługuje na wolną od patologii służbę zagraniczną, na ludzi, którzy chcą w pełni służyć Rzeczpospolitej, które nie mają w życiorysie uwikłania w kolaborację z systemem sowieckim - powiedział wiceszef MSZ Jan Dziedziczak prezentując projekt zmian w ustawie o służbie zagranicznej.
Sejm zajął się w czwartek po południu pierwszym czytaniem przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych projektu, który przewiduje m.in., że funkcjonariusze i współpracownicy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa nie będą mogli pełnić służby zagranicznej.
Ma to dotyczyć osób, które do 31 lipca 1990 roku pracowały lub pełniły służbę, albo były współpracownikami organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu tzw. ustawy lustracyjnej. Stosunki pracy z tymi osobami wygasną w ciągu 30 dni.
"To było coś szczególnie niestosownego"
Wiceszef MSZ Jan Dziedziczak powiedział występując w Sejmie, że dotychczas w polskiej dyplomacji funkcjonowali ludzie związani z systemem komunistycznym, a nawet zdarzały się osoby, które były tajnymi współpracownikami służb bezpieczeństwa.
- To było coś szczególnie niestosownego, że zdarzało się tak, że osoby takie miały za zadanie np. opiekowanie się Polonią, opiekowanie się ludźmi, którzy zostali bardzo skrzywdzeni w wielu przypadkach przez władzę komunistyczną - wskazał.
- My chcemy to zmienić, bo państwo polskie zasługuje na osoby, które chcą w pełni służyć Rzeczypospolitej, które nie mają w życiorysie uwikłania w kolaborację z systemem sowieckim, czy to formalną, czy to nieformalną - stwierdził wiceszef MSZ.
PiS: koniec z PRL-em w MSZ
- Po 28 latach doczekaliśmy się wreszcie momentu, kiedy możemy mówić o reformie w służbie zagranicznej, bo w międzyczasie powoływano nowe służby, reformowano instytucje państwa, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych jakie było, takie jest - podkreśliła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Gosiewska.
Posłanka PiS oceniła, że do dziś w resorcie pracują "oficerowie PRL-owskiej bezpieki". - Może to państwu nie przeszkadza, ale nam akurat tak i interesowi państwa polskiego również - oznajmiła, zwracając się do posłów opozycji.
Według Gosiewskiej w MSZ obecnie wciąż pracują osoby, które zaczynały karierę w latach 80. od "śledzenia emigracji, donoszenia na kolegów". - Byli współpracownicy PRL-owskiej bezpieki oraz absolwenci wybitnej rosyjskiej uczelni już w tym resorcie zatrudnienia mieć nie będą, doczekaliśmy tego momentu, koniec z PRL-em w MSZ - oświadczyła.
Gosiewska poinformowała, że klub PiS poprze projekt i będzie wnioskował o skierowanie go do prac w komisjach: spraw zagranicznych oraz ustawodawczej.
PO: wprowadzi chaos w dyplomacji
- W momencie, kiedy decydują się losy Unii Europejskiej, w momencie kiedy Wielka Brytania wychodzi z UE, przeredagowywany jest porządek globalny, kiedy decydują się najważniejsze kwestie bezpieczeństwa, wy chcecie wprowadzić największy chaos i niepewność w polskiej dyplomacji - podkreślił Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej.
W jego ocenie prawdziwym celem projektu jest wprowadzenie do polskiej dyplomacji współpracowników PiS. - Wy nie ufacie ludziom, którzy mówią wam prawdę i dlatego chcecie usunąć specjalistów i wprowadzić na ich miejsce swoich wiernych akolitów - stwierdził Trzaskowski.
Wtórował mu inny polityk PO Sławomir Nitras, który złożył wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
- Nawet totalitarne reżimy po rewolucjach zostawiały dyplomatów, żeby ktoś im świat tłumaczył (...). Jeśli ktoś uprawia politykę wariata, to dobrze żeby sąsiadom tę politykę mógł wytłumaczyć ktoś racjonalny. Państwo prowadzicie politykę wariata i chcecie jeszcze, aby wariat tę politykę tłumaczył - powiedział Nitras.
Nowoczesna: bolszewicka czystka
- W ciągu półtora roku funkcjonowania Witolda Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ potrafiliście doprowadzić całkiem dobrze zorganizowaną dyplomację, która wprowadziła Polskę do UE i NATO, do takiego stanu, że nie jest w stanie żadnego projektu zrealizować - oświadczył, zwracając się do polityków PiS, poseł Nowoczesnej Adam Szłapka.
Jak ocenił, Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło dyplomację do "całkowitej kompromitacji" na szczycie unijnym, podczas którego przy sprzeciwie polskiego rządu przedłużono mandat szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Adam Szłapka W ciągu półtora roku funkcjonowania Witolda Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ potrafiliście doprowadzić całkiem dobrze zorganizowaną dyplomację (...) do takiego stanu, że nie jest w stanie żadnego projektu zrealizować
Szłapka wskazał, że planowana "dezubekizacja" i "dekomunizacja" służby dyplomatycznej, to "skrajna hipokryzja". - Bo to wy powołaliście na ambasadora w Berlinie TW Wolfganga - powiedział zwracając się do posłów PiS.
Według posła Nowoczesnej wygaszenie stosunków pracy z członkami służby zagranicznej to "bolszewicka czystka", która otwiera furtkę do zatrudniania w służbie zagranicznej "misiewiczów".
Kukiz'15: projekt łamie konstytucję
- Wprowadzamy złą ustawę, w złym, niecnym celu - orzekł poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi.
- Jeżeli chcecie wprowadzić tę ustawę, to łamiecie przepisy prawa, łamiecie konstytucję przynajmniej w dwóch przepisach, łamiecie porozumienia międzynarodowe związane z międzynarodową organizacją pracy, łamiecie ustawę o związkach zawodowych - wyliczał poseł Kukiz'15 zwracając się do posłów PiS.
Grzegorz Długi Mówcie rzeczy prawdziwe: zwalniamy ludzi, bo chcemy zatrudnić swoich
- Mówcie rzeczy prawdziwe: zwalniamy ludzi, bo chcemy zatrudnić swoich - dodał.
Zdaniem Długiego tym projektem politycy PiS "łamią prawo posługując się mianem aniołów". - Nie jesteście aniołami, jesteście aniołami śmierci. Ta ustawa nie zasługuje na żadne poparcie. Ta ustawa nie jest żadną reformą - oznajmił.
Poinformował, że klub Kukiz'15 składa wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
PSL: można ich usunąć jednym ruchem
Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że w czasie międzynarodowych zawirowań związanych m.in. z Brexitem "nasi dyplomaci żyją perspektywą wygaszenia stosunków pracy". W jego ocenie, rozwiązania zawarte w projekcie będą prowadzić do likwidacji polskiej służby zagranicznej.
- Wam nie zależy na Polsce, na polskiej gospodarce, na dobrym imieniu Polski. Wam zależy na wewnętrznych rozgrywkach w kraju - powiedział pod adresem polityków PiS.
Marek Sawicki Wam nie zależy na Polsce, na polskiej gospodarce, na dobrym imieniu Polski. Wam zależy na wewnętrznych rozgrywkach w kraju
- Jeśli jeszcze nie tak dawno mieliśmy teorię budowania wielkiego Międzymorza, teraz Trójmorza, a za chwilę się okaże, że pojezierza, to pytanie, po co ładujecie się w tego typu rozwiązania. Jeżeli w dyplomacji potrzebne są osoby wolne, niezawisłe i nieuwikłane w poprzednim systemie, to pozbądźcie się Piotrowicza, Jasińskiego, Przyłębskiego, Kryże. Przecież do tego nie potrzeba żadnej ustawy, to można zrobić jednym ruchem kadrowym - zaznaczył Sawicki.
Poseł PSL zapowiedział złożenie wniosku o odrzucenie projektu zmian w ustawie o służbie zagranicznej w pierwszym czytaniu.
IAR/PAP/ho