Stacjonująca w obwodzie kaliningradzkim 152. brygada rakietowa jest wyposażana w nowe zestawy rakiet Iskander-M; wejdą one do służby na początku 2018 roku - podał dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło zbliżone do sztabu generalnego Rosji. Gazeta zauważa, że Iskandery zostaną w najbliższym czasie rozmieszczone w obwodzie kaliningradzkim na stałe. Według dziennika władze rosyjskie zapowiadały taki krok od 2007 roku, jednak "do tej pory najnowsze operacyjno-taktyczne zestawy rakietowe przerzucane były w ten region jedynie czasowo".
Rzeczniczka NATO Oana Lungescu w komentarzu dla "Kommiersanta" podkreśliła, że "wszelkie rozmieszczenie w pobliżu granic Sojuszu rakiet, które mogą przenosić głowice jądrowe, nie będzie sprzyjać zmniejszeniu napięcia" w relacjach z Rosją. Dodała, że NATO ma nadzieję, "iż Rosja w duchu przejrzystości przedstawi więcej informacji na ten temat".
Rosyjski dziennik cytuje też komentarz uzyskany w polskim MSZ. "Aktywna militaryzacja obwodu kaliningradzkiego, trwająca już kilka lat, wywołuje zaniepokojenie wszystkich krajów w regionie i poza jego granicami" - głosi to oświadczenie.
Iskandery mają być w Czerniachowsku
Źródło zbliżone do sztabu generalnego Rosji poinformowało, iż w nowe zestawy, w miejsce obecnie wykorzystywanych zestawów Toczka-U, zostanie przezbrojona brygada rakietowa stacjonująca w Czerniachowsku.
Zanim Iskandery wejdą do służby, załogi 152. brygady mają uczyć się ich obsługi w centrum szkoleniowym wojsk rakietowych w obwodzie astrachańskim. Później odbędą się ćwiczenia taktyczne, a następnie personel brygady przemieści się transportem kolejowym do miejsca stałej dyslokacji.
- Według źródła wojskowego czasowe przerzucanie najnowszych operacyjno-taktycznych zestawów rakietowych do Czerniachowska stosowane było wcześniej jako "demonstracyjna odpowiedź na nieprzyjazne kroki NATO, w szczególności USA". Stałe zaś rozmieszczenie Iskanderów było odkładane z przyczyn politycznych (...) władze polityczno-wojskowe utrzymywały takie środki jako "asa w rękawie na wypadek raptownego pogorszenia się stosunków" - pisze "Kommiersant". Ocenia, że do takiego pogorszenia stosunków doszło po kryzysie ukraińskim.
Źródło dziennika oświadczyło, że "w związku z zaostrzającą się sytuacją w regionie w 2016 roku podjęto decyzję o przystąpieniu do wznoszenia w Czerniachowsku przenośnych hangarów w celu rozmieszczenia tam zestawów rakietowych na stałe". Rozmówca dziennika zapewnił, że praca ta jest już zakończona i infrastruktura jest gotowa do przyjęcia kompleksu rakiet przeznaczonego dla brygady.
Jeden taki kompleks składa się z 12 wyrzutni, 12 pojazdów transportowo-załadowczych, 11 wozów dowódczo-sztabowych, a także pojazdów pomocniczych, technicznych i socjalnych - podaje dziennik.
Iskandery (w kodzie NATO - SS-26 Stone) to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km. Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne.
Na początku października zeszłego roku media estońskie podały wiadomość o przeniesieniu tego typu rakiet do obwodu kaliningradzkiego. Rosyjski resort obrony oświadczył wówczas, że rozmieszczenie Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim to część rutynowych manewrów.
PAP/IAR/ep