Logo Polskiego Radia
Print

Wrocław: ruszył proces niemieckiego policjanta

IAR / PAP
Dariusz Adamski 02.01.2018 17:42
43-letni niemiecki policjant Mike Alois S. został oskarżony o usiłowanie czynu pedofilskiego
Oskarżony, niemiecki policjant Mike S. z obrońcą i tłumaczką, na sali rozpraw. Przed wrocławskim Sądem Rejonowym dla dzielnicy Wrocław-Krzyki ruszył proces niemieckiego policjanta, oskarżonego o pedofilię.Oskarżony, niemiecki policjant Mike S. z obrońcą i tłumaczką, na sali rozpraw. Przed wrocławskim Sądem Rejonowym dla dzielnicy Wrocław-Krzyki ruszył proces niemieckiego policjanta, oskarżonego o pedofilię.PAP/Maciej Kulczyński

Według śledczych proponował przez internet i telefon seks osobie poniżej 15 roku życia. Został zatrzymany w marcu 2017 r. we Wrocławiu.

W czwartek przed Sądem Rejonowym Wrocław-Krzyki ruszył proces zawieszonego w obowiązkach służbowych niemieckiego policjanta. Sąd oddalił dwa wnioski obrony, która domagała się zwrócenia aktu oskarżenia do prokuratury, by ta uzupełniła materiał dowodowy. Drugi wniosek dotyczył wyłączenia jawności rozprawy.

W akcie oskarżenia napisano, że Mike Alois S. składał propozycje obcowania płciowego osobie poniżej 15 roku życia, czyli zarzucono mu czyn z art. 200 Kodeksu karnego w powiązaniu z art. 13 kk. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Głównymi dowodami w sprawie jest korespondencja mailowa, zapis rozmowy telefonicznej i zeznania świadków. Oskarżony faktycznie bowiem korespondował w 35-letnią kobietą, która zeznała wczoraj, że odpowiedziała na jego anons na portalu ogłoszeniowym i podawała się za 13-letnią dziewczynkę.

Oskarżony nie przyznał się do winy

Oskarżony przyznał się do korespondencji, ale nie do usiłowania czynu pedofilskiego. We wcześniejszych zeznaniach w śledztwie oraz w czwartek w sądzie mówił, że w odczytywanych na telefonie komórkowym mejlach liczbę 13 odczytał jako 18, co tłumaczył problemami ze wzrokiem.

Podkreślał, że choć otrzymał - jak się okazało w trakcie śledztwa - fałszywe zdjęcie nastolatki, to nie składał jej propozycji seksualnych. Twierdził, że inicjatywa wypływała ze strony dziewczyny, a on nabierał przekonania, że to jakaś gra, bo po rozmowie telefonicznej uznał, że głos należy do kobiety w wieku 30, a może i 40 lat.

- Zdecydowałem, że ja też będę z nią pogrywał. To ona zaproponowała, że w piętnaście minut będzie u mnie w hotelu na dole. Napisałem, że jest za młoda. Potem zjawiła się policja - wyjaśniał oskarżony.

Mocny materiał dowodowy

Oprócz 35-letniej kobiety, która korespondowała z oskarżonym, podając się za nieletnią, drugim świadkiem w sprawie jest Krzysztof Dymkowski, który od kilku lat śledzi w internecie oferty o charakterze pedofilskim i zawiadamia organy ścigania o podejrzeniu przestępstw z tym związanych. Prowadzi również program telewizyjny poświęcony takim śledztwom.

Dymkowski zeznał, że oskarżony próbował się umówić na spotkanie z nieletnią dwa miesiące wcześniej, ale ostatecznie się wycofał. Wówczas to on podawał się za nieletnią dziewczynkę. Dodał, że otrzymał od oskarżonego jego fotografie – te same, które potem przesłał 35-letniej kobiecie.

Mike Alois S. został zatrzymany przez policję w marcu 2017 r. we wrocławskim hotelu. Towarzyszyła temu ekipa telewizyjna i Dymkowski, którzy zrealizowali z tego reportaż do programu. W trakcie przeszukania samochodu oskarżonego okazało się, że jest oficerem niemieckiej policji z Lipska; w aucie znajdował się mundur.

PAP/IAR/dad

tags: Niemcy, Wrocław
Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt