Tyle niepodległości w Europie Wschodniej ile rusofobii?
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
28.03.2018 10:23
Piotr Lisiewicz: Dominacja Rosji nie jest wymysłem tych państw, jest zapisana w rosyjskiej doktrynie militarnej
Piotr Lisiewicz, polski publicystaFoto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Tyle niepodległości w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, ile rusofobii. Czyli chęci i woli przeciwstawiania się dominacji Rosji. A ta dominacja Rosji nie jest wymysłem tych państw, tylko jest zapisana w rosyjskiej doktrynie militarnej – powiedział dziś na antenie TVP Info publicysta „Gazety Polskiej” i Telewizji Republika Piotr Lisiewicz.
Lisiewicz był gościem programu "Minęła 20". Prowadzący Michał Rachoń pytał gości m.in. o wydanie dziś przez Niemiecki Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) ostatecznej zgody na budowę gazociągu Nord Stream 2 w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec na Bałtyku. Jak wskazał, Niemcy od lat przekonują, że ten rurociąg jest tylko kwestią gospodarczą, „żeby mieć tańszy gaz, a najtańszy jest z Rosji”.
I mamy gaz wyjątkowo drogi bo tak stanowi zupełnie skandaliczna umowa gazowa, kompromitująca rządy PO i PSL – skomentował słowa prowadzącego Lisiewicz. - To, że przez ćwierć wieku tak naprawdę Polska nie potrafiła się uniezależnić od rosyjskiego gazu, zapewnić sobie tej dywersyfikacji, wskazuje na to jak silna jest agentura rosyjska w niezdekomunizowanej III RP. To są wolne żarty. Wszyscy wiedzą, wszyscy mówią przez ćwierć wieku, że to jest nasz interes, biorąc od 1989 r., i nic się nie dzieje. Bo zawsze kończy się na gadaniu. A w pewnym momencie okazuje się, że czegoś nie da się przeprowadzić. No i to jest taki wniosek dla Polski, że te rzeczy, które dotyczą państw Zachodu, gdzie ta agentura rosyjska jest słabsza, nas dotyczy w daleko silniejszym stopniu - podkreślił publicysta.
Ja pamiętam i ostatnio przeglądałem sobie archiwum prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dzień po dniu, godzina po godzinie. I tę budowę koalicji państw – nie tylko Litwa, Łotwa, Estonia i Ukraina, ale także Azerbejdżan, Kazachstan oraz inne. Szczyt energetyczny w Krakowie z udziałem prezydentów wszystkich tych państw. I to była budowa tak naprawdę niepodległości Polski. Lech Kaczyński miał rację także na tle prezydentów zachodu, którzy mówili o możliwości dogadania się z Rosją. A po 2010 r. mieliśmy w Polsce sytuację, kiedy ogłoszono ocieplenie z Rosją. Że zrywamy te kontakty z państwami regionu, zaprzestajemy wspierania tego wszystkiego co wolnościowe, niepodległościowe, dążące do niezależności w Europie Środkowo-Wschodniej, będącej w naszym interesie - wspomina Lisiewicz.
Jak przypomniał z kolei Michał Rachoń, wieloletnia umowa gazowa między Polską a Rosją została podpisana w październiku 2010 r. Ale wcześniej była przedmiotem ostrej dyskusji w Polsce.
Ówczesna naiwność dużej części klasy politycznej świadczy o tym, że wszyscy ci, którzy wierzyli w dobrą wolę Rosji, wierzyli w to ocieplenie, w to, że Rosja nie będzie używać także tego straszaka gazowego, naprawdę nie powinni nigdy więcej już reprezentować Polski i polskiej racji stanu. Tyle niepodległości w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, ile rusofobii. Czyli chęci i woli przeciwstawiania się dominacji Rosji. A ta dominacja Rosji nie jest wymysłem tych państw, tylko jest zapisana w rosyjskiej doktrynie militarnej. I to co działo się później, czyli wszystkie te działania na rzecz tego ocieplenia, wymiany młodzieży jeżdżącej, jak za czasów Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, do Moskwy, składanie kwiatów na sowieckich grobach, skoro mowa o polityce historycznej, było częścią czegoś, co dzisiaj bankrutuje na naszych oczach. Rosja jest państwem dbającym o imperialne interesy w sposób logiczny, ale jest to logika bandyty. Dla którego wysadzenie w powietrze szkoły z dziećmi swoich obywateli, skoro można dzięki temu wywołać wojnę i okupować inne państwa, jest czymś normalnym. Taka była Rosja sowiecka i taka jest Rosja Putina, i dzisiaj opinia publiczna na Zachodzie dowiaduje się o tym naocznie - stwierdził Piotr Lisiewicz.
Źródło: niezalezna.pl/ho