Logo Polskiego Radia
Print

Media na Ukrainie wstrząśnięte morderstwem dziennikarza

PR dla Zagranicy
Halina Ostas 30.05.2018 09:46
  • Zdecydowana większość ukraińskich komentatorów jest przekonana, że to Kreml jest odpowiedzialny za zabójstwo Arkadija Babczenki. Relacja Pawła Buszki[
W Kijowie zabity został rosyjski dziennikarz opozycyjny Arkadij Babczenko. Został zastrzelony we własnym mieszkaniu
Arkadij Babczenko  Arkadij Babczenko Creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Z najnowszych relacji medialnych wynika, że dziennikarzowi strzelono w plecy. Według szefa Głównego Zarządu Policji w Kijowie Andrija Kryszczenko, główną wersją motywu zabójstwa jest właśnie jego działalność zawodowa. Ukraińskie media przypominają, że dziennikarz już wcześniej wielokrotnie otrzymywał pogróżki.

- Biorąc pod uwagę jego pracę, pierwszą i oczywistą wersją jest jego działalność zawodowa – oświadczył szef Głównego Zarządu Policji w Kijowie cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.


Wcześniej rzecznik tamtejszej policji Jarosław Trakało relacjonował w rozmowie z „Ukrainską Prawdą”, że Babczenko został zaatakowany u siebie w domu, gdy jego żona była w łazience.

- Usłyszała strzały, wyszła i zobaczyła męża w kałuży krwi – poinformował rzecznik policji.

Według jego relacji Babczenko zmarł od odniesionych ran w karetce pogotowia, w drodze do szpitala.

41-letni Babczenko uczestniczył jako żołnierz w dwóch wojnach czeczeńskich. Po odejściu z armii został korespondentem wojennym rosyjskich mediów. Od 2017 roku mieszkał na Ukrainie. Ukraińskie media przypominają dziś, że dziennikarz mówił wówczas, że opuścił Rosję ze względu na groźby, które otrzymywał w związku z krytyką rządów Władimira Putina. Zamieszkał w Kijowie, gdzie w krymsko-tatarskiej telewizji krytykował Kreml i rosyjską rzeczywistość.

Zdecydowana większość ukraińskich komentatorów jest przekonana, że to Kreml jest odpowiedzialny za zabójstwo Arkadija Babczenki.

To kolejne w ciągu ostatnich lat głośne zabójstwo mieszkającego na Ukrainie Rosjanina, będącego w opozycji wobec Kremla.

Znajomy Babczenki, dziennikarz Ajder Mudżabajew nie ma wątpliwości, że za zabójstwem stoi Rosja. Jego zdaniem, jest to zabójstwo polityczne zaplanowane ten sam ośrodek decyzyjny, który między innymi wydał polecenie otrucia byłego agenta Siergieja Skripala.

Podobnie uważa dziennikarz Jurij Butusow, który skomentował zabójstwo Arkadija Babczenki w telewizji 112. "Stoją za tym rosyjskie specsłużby. To kolejny akt agresji i próba zastraszenia wszystkich, którzy walczą z Putinem" - powiedział Jurij Butusow.

Morderstwo Babczenki, to kolejna już tajemnicza śmierć „wroga Kremla” w ostatnich latach.

W marcu 2017 roku w centrum Kijowa zastrzelono byłego deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej Denisa Woronienkowa. Po wyjeździe z Rosji zeznawał on jako świadek w ramach śledztwa ukraińskiej Prokuratury Generalnej w sprawie przeciwko zbiegłemu do Rosji byłemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi. Przedstawiciele ukraińskich władz oceniali, że Woronienkow został zlikwidowany na zlecenie Kremla.

20 lipca 2016 roku w zamachu bombowym zginął dziennikarz Pawło Szeremet, Białorusin, który legitymował się rosyjskim paszportem. Pod samochodem, którym jechał do pracy, eksplodowała bomba. Doszło do tego również w centrum Kijowa.

Źródło: IAR/niezalezna.pl/ho

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt