Logo Polskiego Radia
Print

Marszałek Senatu: będę wspierał Sławomira Kowalskiego

IAR / PAP
Dariusz Adamski 01.02.2019 13:20
"Decyzja norweskiego MSZ o wydaleniu naszego urzędnika jest bardzo przykrą i niezrozumiałą sprawą"
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu RP
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu RP senat.gov.pl/Michał Józefaciuk

Norweskie MSZ poinformowało w poniedziałek, że zdecydowało o wydaleniu z Norwegii polskiego konsula Sławomira Kowalskiego. Według rzeczniczki norweskiego MSZ "przyczyną decyzji o wydaleniu jest niezgodna z rolą dyplomaty działalność konsula w kilku sprawach konsularnych, w tym jego niewłaściwe zachowanie wobec funkcjonariuszy publicznych". Polski dyplomata ma trzy tygodnie na opuszczenie Norwegii.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski został zapytany na piątkowym briefingu, czy zamierza się zaangażować w pomoc Sławomirowi Kowalskiemu. Zapewnił, że "bardzo wspiera i będzie wspierał" polskiego konsula.

Ocenił jednocześnie, że jest to "bardzo przykra sprawa". - W sposób dla nas zupełnie niezrozumiały jest zapowiedziane usunięcie pana konsula z Norwegii - osoby niezwykle walecznej, odważnej, która występowała w interesie polskiego dziecka i polskich dzieci. Znam działalność pana konsula, który był nagradzany za swoją wybitną pracę, wielkie poświęcenie i oddanie - mówił Stanisław Karczewski.

Marszałek Senatu, podkreślił, że bardzo wysoko ocenia pracę i postawę polskiego konsula. - Łączymy się z nim. Również wspieramy i popieramy tych wszystkich, którzy popierają konsula i stanęli po jego stronie - powiedział.

Brak oficjalnego stanowiska

W ubiegłą środę polski MSZ poinformował PAP, że nie otrzymał formalnego stanowiska strony norweskiej ws. jej rzekomego wezwania do odwołania konsula Sławomira Kowalskiego.

Resort oświadczył również, że "stoi na stanowisku, że zarzuty strony norweskiej wobec pracy konsula Kowalskiego są nieuzasadnione". - Resort spraw zagranicznych dobrze ocenia pracę konsula w Norwegii, w szczególności jeśli chodzi o jego działania na rzecz obrony interesów polskich rodzin - zaznaczono.

Incydent w Hamar

Z doniesień mediów wynika, że decyzję o wydaleniu polskiego konsula podjęto po incydencie, który miał miejsce kilka miesięcy temu w mieście Hamar, kiedy to polskim rodzicom odebrano czwórkę dzieci. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak konsul wraz z matką próbują spotkać się z umieszczonymi w ośrodku dziećmi. Urzędniczki odmówiły widzenia konsulowi i - twierdząc, że był agresywny - wezwały policję, która po kilkunastu minutach usunęła go z budynku. Konsulowi Kowalskiemu zarzucono m.in. że przeszkadza w pracy publicznej placówki oraz nie dostosowuje się do poleceń policji.

Na nagraniu widać, jak interweniująca policjantka zwróciła uwagę Kowalskiemu, że ma jedyną szansę, aby opuścić budynek, a jeśli tego nie zrobi, to zostanie wyprowadzony. Konsul odpowiedział jej na to, że podlega ochronie immunitetu dyplomatycznego.

Sławomir Kowalski, który jest kierownikiem wydziału konsularnego w ambasadzie RP w Oslo, udzielił pomocy 150 polskim rodzinom w związku ze sprawami o odebranie dzieci przez norweskie Barnevernet, czyli norweski ośrodek zajmujący się ochroną praw dzieci.

W 2016 roku Kowalski został "Konsulem Roku" w konkursie organizowanym przez polskie MSZ "za adekwatne działania i umiejętną współpracę ze stroną norweską w sprawach małoletnich obywateli polskich, znajdujących się pod opieką miejscowych służb socjalnych".

PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt