O sprawie poinformowała ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Polska dostanie wiele z tego, czego chce, bo po prostu na to zasługuje - dodała.
Ambasador Mosbacher w wywiadzie dla Wirtualnej Polski była pytana o ideę stworzenia w Polsce "Fort Trump". Chodzi o koncepcję stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, którą prezydent Andrzej Duda przedstawił podczas spotkania z Donaldem Trumpem w Białym Domu jesienią ubiegłego roku.
Jak zapewniła, Stany Zjednoczone "bardzo ciężko pracują nad propozycją, którą strona polska przedstawiła w Departamencie Obrony". - Nie zakończyliśmy jeszcze negocjacji, ale jesteśmy już blisko. Jestem przekonana, że Polacy będą bardzo zadowoleni z pakietu, który ostatecznie zaproponujemy a będziemy z tym gotowi w ciągu 60 maksymalnie 90 dni - zadeklarowała Mosbacher.
Ambasador został zapytana, czy oczekiwanie, że w Polsce znajdzie się "nowa, wielka, stała baza wojsk amerykańskich ma podstawy".
- Mamy już kilka miejsc stacjonowania armii amerykańskiej w Polsce, niektóre z nich są bardzo ważne. Nie wiem, czy jest konieczne, by dodawać kolejne. Prawdziwe wyzwanie polega na tym, by dobrze wykorzystać te już istniejące; by były bardziej elastyczne, lepiej przygotowane do zmieniających się wyzwań - powiedziała ambasador.
Podkreśliła, że USA są przekonane o konieczności trwałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce. - Polska dostanie wiele z tego, czego chce, bo Polska po prostu na to zasługuje. My w USA dobrze to rozumiemy, dlatego ciężko pracujemy, żeby zaproponować właściwy poziom współpracy i koordynacji - powiedziała Mosbacher.
Do marca Pentagon ma przedstawić Kongresowi ocenę zasadności zwiększenia liczby żołnierzy w Polsce.
Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 4 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy są częścią sił NATO rozmieszczonych na wschodniej flance Sojuszu. Polska zabiega o powstanie stałej amerykańskiej bazy wojskowej, którą prezydent Andrzej Duda roboczo określił nazwą "Fort Trump".
Mosbacher gratuluje zakupu HIMARSÓW
Mosbacher odniosła się też do polsko-amerykańskiej umowy na zakup systemów HIMARS. "Zakup przez Polską Armię HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) zwiększa bezpieczeństwo Polski i NATO na wschodniej flance oraz jest kolejnym krokiem we wzmacnianiu USA-PL współpracy militarnej. Gratulacje!" – napisała ambasador na Twitterze.
W ubiegłym tygodniu w Warszawie została potwierdzona umowa o zakupie dywizjonu HIMARS za 414 mln dolarów. Do 2023 r. Polska ma otrzymać 20 wyrzutni, w tym 18 bojowych i dwóch w wersji ćwiczebnej, amunicję o zasięgu 70 i 300 km, pojazdy dowodzenia, zaopatrzenia i ewakuacji, a także wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne.
Prezydent Andrzej Duda także wyraził przekonanie, że zakup przez zestawów HIMARS nie tylko zwiększy potencjał polskiej armii, ale przyczyni się do bezpieczeństwa regionu i wschodniej flanki NATO; wskazywał na to również minister obrony Mariusz Błaszczak. W uroczystości uczestniczył wiceprezydent USA Mike Pence.
PAP/IAR/dad