Logo Polskiego Radia
Print

Noblistka jakiej nie znamy

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 12.05.2013 14:27
  • O książce opowiada dyrektor Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie - Małgorzata Sobieszczak-Marciniak
Książka "Maria Skłodowska-Curie i jej córki" autorstwa Shelley Emling pokazuje noblistę z mało znanej strony.
Maria Skłodowska-Curie wraz ze swym mężem Piotrem Curie oraz starszą z córek Ireną (ok. 1906 roku)Maria Skłodowska-Curie wraz ze swym mężem Piotrem Curie oraz starszą z córek Ireną (ok. 1906 roku)fot. Wikipedia/CC

To biografia Marii Skłodowskiej-Curie oraz jej dwóch córek, z których każda była na swój sposób wyjątkowa. Autorka skupia się relacjach matki z córkami, rzucając nowe światło na osobę legendarnej uczonej.

Zwykle wyobrażamy sobie Marię Curie jako introwertyczkę zaszywającą się w laboratorium – jednak Shelley Emling ukazuje nam ją jako bez mała skandalistkę. Romans uczonej z młodszym mężczyzną ściągnął na jej głowę wściekłość francuskiego establishmentu, który odmówił jej wstępu do Francuskiej Akademii Nauk, a nawet próbował wydalić ją z Francji. Maria Curie miała dość determinacji, by robić to, co uważała za słuszne, i tę postawę przekazała córkom. Emling omawia listy, które upubliczniła jedyna wnuczka uczonej – widać w nich, jak wielki wpływ wywarła Maria na swoje dzieci, zarazem pozwalając im samodzielnie decydować o własnym życiu. Irena poszła w ślady matki i przyczyniła się do odkrycia rozszczepienia jądra atomowego, Ewa zaś jeździła po świecie jako zagraniczna korespondentka, a później poświęciła się pracy dla organizacji humanitarnych.

/
Autorka opowiada, jak Maria Curie w latach dwudziestych zabiegała w USA o fundusze na badania naukowe. Mało kto wie o jej bliskiej przyjaźni z dziennikarką Missy Meloney, która zorganizowała Marii i jej córkom tournée po Ameryce połączone z wykładami i odczytami. Miesiące spędzone w podróży, interesujące spotkania wytworzyły trwałą i serdeczną więź pań Curie z Amerykankami i ich krajem. Gdyby nie finansowe wsparcie amerykańskich kobiet, Maria pewnie nie mogłaby kontynuować swych badań naukowych oraz wesprzeć istniejącego do dziś Instytutu Radowego w Warszawie.

Historia rodziny sięga do trzeciego pokolenia: Emling kreśli portret Hélene Langevin-Joliot, która odziedziczyła po babci zamiłowanie do nauki.

Ta bogato udokumentowana, ale zarazem osobista i nieszablonowa książka to frapująca opowieść ukazująca – często niewidocznego zza pomnikowej postaci naukowca – kobietę z krwi i kości: przyjaciółkę i matkę. Takiej Marii dotychczas nie znaliśmy.

MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt