Logo Polskiego Radia
Print

O kryzysie i Grecji w Brukseli

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 23.05.2012 15:14
  • Rozmowa z ekspertem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Pawłem Tokarskim.mp3
Nadzwyczajne, nieformalne spotkanie 27 przywódców krajów członkowskich Unii Europejskiej.
źr. ecb.int

Oficjalnie ma dotyczyć wzrostu gospodarczego, a nieoficjalnie - Grecji i euroobligacji. Mowa o dzisiejszym unijnym szczycie w Brukseli. Na kolację zaprosił liderów 27 krajów przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
Żadne konkretne decyzje nie są spodziewane, bo jest to szczyt nieformalny. "Namawiam do szczerej dyskusji, nie powinno być żadnych tematów tabu" - napisał w liście do unijnych liderów szef Rady Europejskiej. Jednym z tematów tabu są euroobligacje, to też główny punkt sporu między Francją a Niemcami. Dla Paryża to sposób na ratunek dla zadłużonych państw i na stabilizację strefy euro. Podobnego zdania jest Komisja Europejska. "Ma to ekonomiczny sens i byłoby ważnym elementem walki z kryzysem" - powiedział rzecznik Komisji Amadeu Tardio. Niemcy są przeciwne euroobligacjom, bo to właśnie Berlin, w przypadku emisji wspólnych papierów dla strefy euro, ponosiłby największe koszty, w związku z wysoką wiarygodnością na rynkach. "Nie możemy rozpoczynać za każdym razem nowych debat" - komentował powrót do dyskusji o euroobligacjach niemiecki minister finansów Wolfgang Schauble.
Druga sporna kwestia to dokapitalizowanie banków z europejskiego funduszu ratunkowego, na co naciska Francja, a czemu sprzeciwiają się Niemcy. Chodzi głównie o wsparcie banków Hiszpanii, która ma coraz większe problemy finansowe i według ekspertów to tylko kwestia czasu gdy będzie zmuszona poprosić o finansową pomoc.
Jednak najbardziej gorącym i drażliwym tematem jest Grecja, stojąca na skraju bankructwa, którą czekają w przyszłym miesiącu nowe wybory parlamentarne. Jeśli wygrają partie odrzucające program oszczędnościowy, który jest warunkiem przyznania międzynarodowych pożyczek, to Grecja zbankrutuje, a wtedy może być usunięta ze strefy euro. "Grecy muszą być świadomi, jakie będą konsekwencje ich wyboru" - mówił niedawno szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Nie jest jednak wykluczone, że unijni liderzy, by zachęcić Greków do głosowania na partie proreformatorskie, zasygnalizują możliwość złagodzenia reform i Ateny dostaną dodatkowy rok na redukcję deficytu. Do tej pory Bruksela była głucha na te prośby. "Przekaz Europy był niezmienny, bo politycy mówili Grekom - chcemy was w strefie euro, ale najpierw musicie odrobić zadanie domowe, a Grecy odpowiadali - chcemy pozostać w strefie euro, ale nie każcie nam odrabiać zadania domowego. Obie strony po prostu nie słuchały się nawzajem" - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem szef brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską Daniel Gros.
Unii kreślone są różne scenariusze na wypadek wyjścia Grecji ze strefy euro, nieoficjalnie analitycy przyznają, że strefa euro nie jest jeszcze na to przygotowana. W związku z tak drażliwymi tematami podczas kolacji może nie być zbyt dużo czasu na dyskusję na oficjalny temat spotkania, czyli wspieranie wzrostu gospodarczego i zatrudnienia w Unii. To i tak będzie jednak tylko wstępna dyskusja i przygotowanie do czerwcowego, już formalnego szczytu, na którym mają zapaść decyzje dotyczące pakietu pobudzającego wzrost.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt