Radomskie lotnisko uzupełnieniem dla Okęcia?
IAR / PAP
Dariusz Adamski
13.01.2018 16:18
Według analiz "Portów Lotniczych" port w Radomiu powinien być uzupełnieniem tego w Warszawie, a później Centralnego Portu Komunikacyjnego
Bild: Dariusz Kłosiński /www.lotnisko-chopina.pl
Lotniskiem zapasowym - najpierw dla lotniska im. Fryderyka Chopina, a potem dla Centralnego Portu Komunikacyjnego - powinien być Radom. Tak wynika z analiz, zleconych przez Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze". W środę Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" i władze miasta podpiszą w tej sprawie list intencyjny.
Radomskie lotnisko miało na Mazowszu poważnego konkurenta - port w Modlinie. Ostatecznie jednak - jak wyjaśnia prezes PPL Mariusz Szpikowski - badania pokazały, że większy potencjał ma południe województwa.
Pod uwagę brano demografię, rozwój gospodarczy i komunikację. W regionie radomskim mieszka więcej ludzi niż na północ od Warszawy i jest więcej firm. Niewątpliwym atutem było też doskonałe położenie, a w przyszłości - szybkie połączenie kolejowe pomiędzy Radomiem a stolicą.
- Dziś radomskie lotnisko jest własnością samorządu, ale od miesięcy trwają rozmowy o przejęciu udziałów przez PPL- przypomina wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Jak mówi parlamentarzysta, w najbliższą środę strony podpiszą w tej sprawie list intencyjny i jeśli wszystko się powiedzie to - jego zdaniem - początek drugiego kwartału tego roku jest realnym terminem na podjęcie ostatecznych decyzji i sfinalizowanie transakcji. Dzięki temu w Radomiu mogliby operować tani przewoźnicy. Odbywałyby się również loty czarterowe.
Władze miasta od dawna szukają partnera i finansowego wsparcia, bo na rozwój i inwestycje lotnisko potrzebuje około 130 milionów złotych. Konieczne jest m.in. wyremontowanie drogi startowej czy wybudowanie płyty postojowej.
Cztery lata temu radomski port - jako czternasty w Polsce - otrzymał certyfikat Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Obiekt jest współużytkowany przez wojsko.
IAR/dad