Logo Polskiego Radia
Print

Polska gospodarka zaliczyła szczyt koniunktury

PR dla Zagranicy
Halina Ostas 15.05.2018 14:21
Polska gospodarka w I kwartale 2018 r. zaliczyła szczyt cyklicznej koniunktury. PKB w tym czasie wzrósł o 5,1 proc.
Foto: polskieradio.pl

Polska gospodarka w pierwszych trzech miesiącach 2018 r. zaliczyła szczyt cyklicznej koniunktury - piszą ekonomiści PKO BP. PKB w tym czasie wzrósł o 5,1 proc. r/r wobec 4,9 proc. wzrostu r/r w poprzednim kwartale - podał Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku. Najwyraźniej pędząca budowlanka i konsumpcja przykryły nieco gorsze wyniki produkcji przemysłowej.

Konsensus rynkowy dotyczący wzrostu był o 0,3 pkt. proc. mniejszy i wynosił 4,8 proc. r/r. Odnotujmy, że GUS opublikował we wtorek jedynie szybki szacunek PKB za I kw., natomiast szczegółowe dane za ten okres zostaną podane 30 maja. Dlatego też możemy na ten moment jedynie spekulować, co tak mocno wywindowało naszą gospodarkę.

Ekonomiści mBanku oceniają na przykład, że za 5,1-proc. wzrostem stała wciąż pędząca konsumpcja prywatna, która ich zdaniem, wzrosła w I kwartale o 5,1 proc.

- Na wyższą dynamikę inwestycji (nawet 10 proc. r/r) wskazywał wystrzał produkcji budowlano-montażowej w I kwartale, choć tutaj źródłem ryzyka w dół jest zarówno stan inwestycji w maszyny i urządzenia, jak i inwestycje budowlane realizowane przez mniejsze podmioty, nieobjęte miesięcznymi danymi o produkcji budowlano-montażowej. Obrazu wzrostu w I kwartale powinien dopełnić wyraźnie ujemny wkład eksportu netto (różnica między importem a eksportem Polski) i dodatni wkład zmiany zapasów. Jeśli mielibyśmy obstawić jeden czynnik odpowiedzialny za niespodziankę, to byłby to właśnie eksport netto - przekonują.

Wzrost PKB Polski w I kw. 2018 r. rozbity na czynniki

Na te czynniki wskazują także eksperci banku ING. - Dynamika PKB w 1kw18 utrzymała się na poziomie 5,1 proc. r/r. W naszej ocenie dynamika konsumpcji prywatnej była podobna do głównego wskaźnika, podczas gdy inwestycje wzrosły w 12 proc. tempie. Bardzo pozytywnie zaskoczył nas eksport netto - komentują na Twitterze. W nadchodzących kwartałach ekonomiści ING spodziewają się jednak spadku dynamiki PKB (do 4 proc.r/r w drugiej połowie roku).

- Głównym ryzykiem w naszej ocenie pozostaje osłabienie koniunktury w strefie euro i jego ewentualny wpływ na produkcje w sektorze przemysłowym - antycypują.

Utrzymujący się wysoki wzrost gospodarczy nie przekłada się jednak wciąż na presję inflacyjną. Główny Urząd Statystyczny potwierdził dziś wstępny odczyt inflacji w kwietniu na poziomie 1,6 proc. r/r, jednak struktura zrewidowanych danych wskazuje na ryzyko spadku inflacji bazowej do zaledwie 0,5 proc. r/r wobec 0,6 proc. szacowanych na podstawie odczytu flash.

Tym samym, ich zdaniem, oznaki bezinflacyjnego wzrostu gospodarczego będą utwierdzać Radę Polityki Pieniężnej w przekonaniu o słuszności dotychczasowej, łagodnej retoryki. - Część członków gremium może jednak z niepokojem patrzeć na ostatni wzrost cen ropy naftowej, przebiegający równolegle z osłabieniem złotego - przewidują.

GUS: poprawa w budownictwie

Co na to sam Główny Urząd Statystyczny? Ten celuje w prosperity w budownictwie. - W I kw. można mówić o zdecydowanej poprawie sytuacji w budownictwie. Oceniamy pozytywny wpływ produkcji budowlanej montażowej na PKB w I kw., który może przekroczyć wpływ tej produkcji (na PKB - przyp. red.) w całym 2017 r. Szacujemy, że sprzedaż produkcji w I kw. była wyższa realnie o ponad 26 proc. wobec analogicznego kwartału ubiegłego roku - powiedziała dyrektor departamentu rachunków narodowych GUS Maria Jeznach.

- Jeśli chodzi o przemysł, to pozytywny wpływ przemysłu na PKB będzie oscylował wokół poziomu wpływu notowanego w całym 2017 r. - dodała. Jeznach powiedziała też, że wyższy r/r był też wpływ handlu na PKB.

Niemcy poniżej oczekiwań

Bardzo dobre dane z polskiej gospodarki kontrastują z nieciekawym wynikiem zza Odry. We wtorek poznaliśmy także wzrost PKB w Niemczech, który nieoczekiwanie był gorszy od oczekiwań. Berlin rozwijał się na początku tego roku z dynamiką 1,6 proc. r/r, choć rynek zakładał wzrost 1,8 proc. wobec 2,3 proc. w ostatnich trzech miesiącach 2017 r.

W ujęciu kwartalnym Niemcy rozwijały się w tempie 0,3 proc. (oczekiwano 0,4 proc.) wobec 0,6 proc. w poprzednim kwartale. Podobnie jak u nas, wzrost był wspierany przez konsumpcję prywatną, inwestycje w maszyny i sprzęt oraz pędzącą budowlankę. W zwalniającej gospodarce rząd Angeli Merkel nie widzi jednak sygnałów alarmowych i podtrzymuje, że w całym 2018 r. wzrośnie ona o 2,3 proc. Bardziej sceptyczny jest za to Jens Weidmann, szef tamtejszego banku centralnego. Według niego powracające widmo wojen handlowych może uszczuplić dynamikę PKB w średnim terminie.

Stabilizację (choć niekoniecznie pozytywną) przynosi za to wskaźnik ZEW, który określa nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych. Raport pokazał, że oczekiwania co do wzrostu gospodarczego Niemiec, wyniosły -8,2 pkt., czyli tyle samo, ile w zeszłym miesiącu.

Na koniec spójrzmy jeszcze szerzej na całą strefę euro. W I kw. tego roku rozwijała się ona w tempie 0,4 proc. k/k i 2,5 proc. r/r, co było zgodne z przewidywaniami rynków. Na minus zaskoczyła za to w Eurolandzie marcowa produkcja przemysłowa. Ta wzrosła o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca, choć konsensus zakładał wzrost na poziomie 0,7 proc.

Źródło: businessinsider.com.pl/ho

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt