Polska domaga się stanowczej reakcji USA
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
30.05.2012 13:21
Donald Tusk uważa że przeprosiny Białego Domu za pomyłkę Baracka Obamy są niewystarczające.
PAP/Grzegorz Jakubowski
Polska oczekuje zaangażowania Stanów Zjednoczonych w działania Polski na rzecz pokazania prawdziwej historii - oświadczył premier Donald Tusk.
W oświadczeniu, wygłoszonym w związku z wczorajszą wypowiedzią amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, premier powiedział, że dotychczasowe przeprosiny, wystosowane przez przedstawiciela Białego Domu, są niewystarczające.
"Jestem przekonany, że naszych amerykańskich przyjaciół stać na reakcję mocniejszą, bardzoej dobitną i być może raz na zawsze eliminującą tego rodzaju pomyłki" - powiedział szef rządu.
Donald Tusk oświadczył, że słowa Baracka Obamy dotknęły wszystkich Polaków. "Zawsze reagujemy w taki sposób, gdy ignorancja i zła wola prowadzą do wypaczenia historii, szczególnie bolesnego dla nas, Polaków" - powiedział premier.
"W Polsce nie możemy akceptować takich słów, szczególnie wtedy, gdy wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego mocarstwa" - podkreślił Tusk dodając, że od przyjaciół oczekujemy rzetelności w sprawach tak wążnych, jak historia drugiej eojny światowej. Premier podkreślił, że szacunek wobec słabszego partnera powinien być wyznacznikiem partnerskich stosunków.
Donald Tusk powiedział, że sprawa jest ważna nie tylko dla Polski, ale i dla Stanów Zjednoczonych. "Jeśli ktoś mówi "polskie obozy śmierci", to tak, jakby negował istnienie Adolfa Hitlera i jego reżimu. Jeśli to Polacy zakładali obozy śmierci, to z czyich rąk ginęli amerykańscy żołnierze?" - pytał Donald Tusk.
PP