Logo Polskiego Radia
Print

Starcia na ulicach Warszawy

PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska 13.06.2012 09:49
Co najmniej 180 osób zatrzymano po zamieszkach z udziałem polskich i rosyjskich pseudokibiców w Warszawie - informuje stołeczna policja. W starciach rannych zostało co najmniej 10 osób. Pomocy udzielono też 10 policjantom.
Interwencja policji po bójce pseudokibicówInterwencja policji po bójce pseudokibicówfoto: PAP/ Andrzej Hrechorowicz

Do starć doszło jeszcze przed wieczornym meczem Polska-Rosja na Stadionie Narodowym. Rosyjscy kibice uczestniczyli wówczas w przemarszu na stadion. Pochód rozpoczął się spokojnie, ale później chuligani zaczęli obrzucać się kamieniami, butelkami i petardami. Policja użyła w odpowiedzi armatek wodnych i gumowych kul. Policjanci podkreślają, że starcia sprowokowali zarówno Polacy jak i Rosjanie.

Niespokojnie było też przed strefą kibica w centrum miasta, gdzie pojawiła się grupa zamaskowanych chuliganów, prawdopodobnie tych samych, którzy wcześniej uczestniczyli w zajściach w rejonie Stadionu Narodowego. Wśród zatrzymanych są Polacy, Rosjanie, Niemcy i Węgrzy. Część z nich trafiła do izby wytrzeźwień.

Po zakończeniu spotkania Polska-Rosja było znacznie spokojniej niż przed meczem, choć także nie obyło się bez incydentów. Grupa polskich chuliganów zaatakowała rosyjskich kibiców przy stacji kolejowej Warszawa Powiśle. Z kolei w innej części Aleji Jerozolimskich policja otoczyła i legitymowała grupę ok. 100-200 kibiców rosyjskich, zachowujących się agresywnie.

Policjanci zatrzymali także dwóch pseudokibiców, którzy na meczu Polska - Rosja odpalili race. Przed meczem zapowiadano, że będą kontrole pod kątem posiadania niebezpiecznych narzędzi oraz materiałów pirotechnicznych, a próba wniesienia na stadion racy oznacza zatrzymanie a nawet otrzymanie zakazu stadionowego.

Rzecznik stołecznej policji młodszy inspektor Maciej Karczyński podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem, że funkcjonariuszom udało się zapobiec bezpośredniemu starciu między grupami pseudokibiców. Rzecznik dodał, że policjanci pracowali w bardzo trudnych warunkach, bo osoby, które atakowały były początkowo trudne do rozpoznania. „Te osoby były wtopione w tłum, wśród dzieci, kobiety i ludzi, którzy szli na mecz. W pewnym momencie atakowali oni innych" - dodał Karczyński.

Policjanci twierdzą, że niektóre grupy chuliganów były uzbrojone w niebezpieczne narzędzia takie jak kastety. Według funkcjonariuszy, pseudokibice planowali tzw. ustawki m.in. na Nowym Świecie i na Starówce.

11 osób rannych po wczorajszych zamieszkach w Warszawie z udziałem polskich i rosyjskich kibiców, jest w szpitalach ale ich życie nie jest zagrożone. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski powiedział w Polskim Radiu, że część zatrzymanych po wczorajszych zajściach, w trybie przyspieszonym będzie doprowadzana do sądu.

Policja zatrzymała ponad 180 osób. Nadal trwają ich przesłuchania. Analizowany jest także materiał z monitoringu. Jak powiedział Sokołowski, polska policja współpracuje z rosyjskimi służbami w zakresie identyfikacji zatrzymanych obywateli rosyjskich. Nie jest wykluczone, że ich wizy zostaną cofnięte. Sokołowski podkreślił, że służbom udało się nie dopuścić do tego, by wielkie grupy kibiców starły się ze sobą.

Bezpieczeństwa w Warszawie pilnowało w sumie około 7 tysięcy policjantów. Mecz Polska-Rosja zakończył się wynikiem 1-1.

IAR/kg

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt