Krajobraz po bankructwie

22 59 79 544 - to infolinia dla klientów biura Sky Club, które złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości. Marszałek województwa mazowieckiego powołał też specjalny zespół, który stara się umożliwić powrót do kraju tysiącom osób, które wyjechały za granicę ze Sky Clubem.
Do ubezpieczyciela wpłynął wniosek o wypłatę zaliczki w wysokości 4 milionów złotych. Z pieniędzy tych ma zostać sfinansowany powrót turystów do kraju. Środki te mogą okazać się niewystarczające. Marszałek województwa mazowieckiego Adam Strózik zapewnia, że jego pracownicy są w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, które zabiega o to, by powroty Polaków odbywały się w cywilizowanych warunkach.
Samorząd radzi tym klientom, którzy kupowali wycieczki w ostatnich dniach w biurach podróży, by sprawdzili, czy biura przekazały pieniądze Sky Clubowi. Osoby, które nie skorzystały jeszcze z wycieczki mają czas do końca września przyszłego roku na złożenie wniosku do urzędu marszałkowskiego o odszkodowanie.
Touroperator Sky Club złożył w sądzie w Warszawie wniosek o upadłość. Wczoraj pojawiła się informacja, że biuro zbankrutowało. Według wstępnych, szacunków poza granicami Polski jest kilka tysięcy turystów, którzy skorzystali z jego oferty. Dziś rozpoczęła się awaryjna procedura sprowadzania ich do Polski.

MSZ monitoruje sytuację

MSZ sprawdza, ilu turystów korzystających z biura podróży Sky Club potrzebuje pomocy. Wczoraj na stronie internetowej biura pojawił się komunikat informujący o tym, że ze względu na brak środków finansowych nie jest ono w stanie prowadzić działalności.
Stosowne działania podjęły służby konsularne w 10 krajach, do których Sky Club zorganizowało wyjazdy. Chodzi o Bułgarię, Hiszpanię, Portugalię, Grecję, Turcję, Cypr, Egipt, Maroko, Tunezję i Kubę. Monitorują one sytuację i pozostają w kontakcie z rezydentami biura. Są też przygotowane na działanie w przypadku utrudnień. Z konsulami można się skontaktować, dzwoniąc na telefony dyżurne placówek, dostępne na ich stronach internetowych.
MSZ apeluje do tych grup i turystów polskich, które nie pozostają pod bezpośrednią opieką rezydentów biura o zgłaszanie się do lokalnych służb konsularnych.

IAR/MS