Znowu odłożono proces Julii Tymoszenko
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
23.07.2012 12:06
Była premier nie zgadza się na przeniesienie ze szpitala do sądu na swoją rozprawę.
Julia Tymoszenkoźr. www.tymoshenko.ua
Lekarze, którzy przeprowadzili ekspertyzę stanu zdrowia Julii Tymoszenko twierdzą, że może ona brać udział w posiedzeniach sądu. Mimo to, była premier nie zgodziła się na swój udział w dzisiejszej rozprawie w charkowskim sądzie. W związku z tym sędzia prowadzący sprawę, odłożył po raz czwarty rozpoczęcie procesu dotyczącego nadużyć, jakich miała się dopuścić Julia Tymoszenko w latach ’90, gdy kierowała firmą Zjednoczone Systemy Energetyczne.
Sąd przełożył posiedzenie na 31 lipca ponieważ uznał, że rozpatrywanie sprawy bez udziału oskarżonej jest niemożliwe. Sąd ujawnił także część rezultatów ekspertyzy lekarskiej, przeprowadzonej na podstawie dokumentacji choroby Julii Tymoszenko. Wynika z niej, że choroba kręgosłupa byłej premier ma charakter chroniczny, nie jest ciężka, nie zagraża jej życiu, a ogólny stan zdrowia jest zadowalający i nie przeszkadza w jej udziale w posiedzeniach sądu. Do końca lipca oskarżona ma się zapoznać z ekspertyzą.
Przed dzisiejszym procesem, Julia Tymoszenko napisała, że pojedzie do sądu jeżeli zgodę wyrażą niemieccy lekarze, którzy zajmują się leczeniem jej choroby kręgosłupa. Specjalistów z Berlina na razie nie ma w Charkowie, przyjadą dopiero w tym tygodniu. Na początku lipca zbadali oni byłą premier, ale nie ujawnili wyników ekspertyzy.
Tymczasem stan Julii Tymoszenko miał się pogorszyć. Jej bliscy informują o tajemniczej chorobie skóry, z powodu której trzeba było przerwać leczenie kręgosłupa. Była premier ma się teraz skarżyć na silne bóle.
Prokuratura oskarża Julię Tymoszenko o to, że kierowana przez nią w latach 90. firma Zjednoczone Systemy Energetyczne spowodowała straty budżetu państwa w wysokości niemal 4 milionów dolarów, a sama oskarżona unikała płacenia podatków w wysokości 681 tysięcy hrywien, czyli -według dzisiejszego kursu- 85 tysięcy dolarów.
IAR/PP