Logo Polskiego Radia
Print

"To wydarzenie dużej wagi"

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 16.08.2012 10:09
Mówił o wizycie patriarchy Cyryla I w Polsce prof. Adam Daniel Rotfeld na antenie Polskiego Radia.
Patriarcha Cyryl I podczas lipcowych uroczystości w KatyniuPatriarcha Cyryl I podczas lipcowych uroczystości w Katyniufot. PAP/Wojciech Pacewicz

Ważne, że to przesłanie nie ma charakteru politycznego tylko duchowy - tak o dokumencie, który jutro podpiszą arcybiskup Józef Michalik i patriarcha Cyryl, mówił prof. Adam Daniel Rotfeld. Gość radiowej Jedynki zaznaczył, że pierwsza wizyta patriarchy Moskwy i całej Rusi w Polsce, jest wydarzeniem dużej wagi.
Rotfeld podkreślił, że podpisanie dokumentu między Cerkwią Prawosławną a Kościołem Katolickim będzie miało duże znaczenie, gdyż niesie ono za sobą przesłanie duchowe, a nie polityczne. Deklaracji politycznych jest wiele - mówił , tymczasem będziemy mieć do czynienia ze wspólnym posłaniem duchowym adresowanym do narodów a więc do każdego człowieka. Zdaniem byłego ministra spraw zagranicznych, inicjatywa hierarchów jest skierowana do wszystkich Polaków i Rosjan, zarówno wierzących, jak i niewierzących.
Gość radiowej Jedynki, odnosząc się do jutrzejszego przesłania i listu polskich biskupów do niemieckich hierarchów z 1965 roku podkreślił, że można czynić tu analogie. Jednak problemy jakie dzielą Polskę i Rosję różnią się w sposób istotny od tych, które dotyczyły niegdyś relacji polsko-niemieckich. Dodał, że w stosunkach Polski z Rosją i Polski z Niemcami można zaobserwować więcej różnic niż podobieństw. Jedna z różnic polega na tym, iż Niemcy przegrały wojnę i narzucono im pewien system, który wymuszał uznanie zbrodni hitlerowskiej. Inaczej było w Rosji. "Ten proces , którego jesteśmy świadkami jest procesem wewnętrznych przemysleń. Jeśli cerkiew doszła do wniosku, że czas podjąć taki dialog, to ma to ogromną wartość" - dodał.
Adam Daniel Rotfeld przyznał jednak, że zarówno teraz, jak i przed niemal 50 laty, państwa szukały drogi do pojednania. Dodał , że wspólne przesłanie będzie miało siłę, bo wyraża wolę uzgodnioną przez obie strony, ale ma też słabości, gdyż jest wyrazem kompromisu. W tego typu dokumentach - dodał - kompromis wyraża się nie tyle w tym co tam zapisano, ale w tym co zostało pominięte .
W ocenie byłego szefa MSZ, krytyka porozumienia ma charakter polityczny, a dokument - jak mówił - ma wymiar religijny i duchowy.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt