Państwa Europy Środkowej troszczą się o przyszłość kontynentu i jego integrację - powiedział Donald Tusk na konferencji po spotkaniu przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej. Wzięli w nim udział także prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Szef polskiego rządu poinformował, że uczestnicy rozmów zgodzili się, że integracja europejska powinna opierać się na trzech filarach: unii walutowej i gospodarczej, konkurencyjności gospodarek i umacnianiu zdolności obronnych kontynentu. Donald Tusk mówił na konferencji prasowej, że państwa Grupy Wyszehradzkiej, a także Francja i Niemcy czują się odpowiedzialne za przyszłość Europy. Jego zdaniem, unia gospodarcza i walutowa powinna być otwarta na wszystkie kraje członkowskie UE, powinna być źródłem jedności, a nie - jak powiedział - podziałów. Tusk dodał, że zmieniająca się sytuacja na świecie wskazuje na konieczność skutecznego rozwoju europejskich zdolności obronnych. Przekonywał, że współpraca w dziedzinie obrony ma także doprowadzić do poprawy konkurencyjności europejskiego przemysłu zbrojeniowego." Jest to prawdziwy przełom, na razie w myśleniu i przygotowaniach, ale jesteśmy przekonani, że najbliższe lata pokażą, że jest to przełom w praktyce. Wyraziliśmy wspólnie, na poziomie szefów państw i rządów, intencję współpracy na rzecz wzmocnienia możliwości obronnych tych 6 państw i całej Europy." - deklarował premier.
Prezydent Francji Francois Hollande, mówił że jeśli mamy pogłębić obronność europejską, to musimy to robić zgodnie ze strategiczną wizją, która zostanie potwierdzona na szczycie Unii Europejskiej pod koniec roku.
Kanclerz Niemiec deklarowała natomiast, że wspólnie chcemy przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy. Angela Merkel przekonywała na konferencji prasowej, że ostatnia interwencja wojskowa w Mali pokazała potrzebę większej współpracy w Unii w dziedzinie obronności.
Premier Czech przekonywał, że Unia musi współpracować w dziedzinie obronności, bo w czasie kryzysu poszczególne kraje oszczędzają na wojsku. Petr Neczas zadeklarował na konferencji prasowej , że Czechy są za zacieśnieniem współpracy obronnej państw Unii, ale bez powoływania niepotrzebnych struktur i instytucji. "Nie można pozwolić by dochodziło do tworzenia podwójnych dowództw wojskowych w Unii i NATO." - ostrzegał Neczas.
Podczas szczytu w Warszawie ministrowie obrony Polski, Węgier, Słowacji i Czech podpisali list intencyjny o powstaniu Wyszehradzkiej Grupy Bojowej, która obejmie dyżur w 2016 roku. Donald Tusk dodał, że nasz kraj podpisał dwustronne porozumienia o współpracy wojskowej z krajami Grupy Wyszehradzkiej.
Już dwa lata temu uzgodniono, że grupa powstanie w 2016 roku pod przewodnictwem Polski. Ma ona stać się częścią unijnych sił szybkiego reagowania, które na mocy decyzji Rady Unii Europejskiej w ciągu 15 dni mogą być rozmieszczone w regionach zapalnych. Jednocześnie byłaby to pierwsza wspólna jednostka bojową Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Rozmowy na temat powołania grupy bojowej V4 rozpoczęły się w 2007 roku.
IAR/KG