Logo Polskiego Radia
Print

Po upałach nawałnice

PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska 30.07.2013 15:42
To były pracowite noc i poranek dla strażaków m.in. z Dolnego Śląska. Musieli wyjeżdżać prawie 500 razy.
PAP/Jacek Turczyk

Zniszczenia po burzach na zachodzie i północy kraju.

Zerwane mosty i drogi, zalane domy i samochody, przerwany gazociąg, powalone drzewa. Na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, w Lubuskiem, na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach strażacy setki razy interweniowali, by pomóc usuwać szkody. Na Dolnym Śląsku, w powiecie lubańskim starosta ogłosił alarm przeciwpowodziowy, zebrał się tam też sztab kryzysowy. W Leśnej woda przerwała rurę z gazem i trzeba było ewakuować 47 osób. Niektórzy stracili cały dobytek.
Mieszkańcy Leśnej skarżą się, że nikt ich nie ostrzegł przed wodą. Robert Kuźniewski mówi, że nie dostał nawet informacji SMS-em, był jedynie komunikat o możliwych burzach na internetowej stronie gminy. Budynek urzędu gminy również został zalany.


Burmistrz Leśnej Jan Surowiec twierdzi, że do mieszkańców ostrzeżenia trafiły. Gmina nie mogła jednak nic więcej zrobić, bo strażacy byli zaangażowani w ewakuację zagrożonych mieszkańców i nie mogli ostrzec przed wodą, która zalała miejscowość w ciągu kilku minut. Straty będą ogromne, na razie trudne do oszacowania - powiedział Jan Surowiec. Woda zalała większość domów oraz ulice. Zniszczyła wiele dróg, również tych, które zostały niedawno odbudowane.
Rzeki zerwały także trzy mosty - trzy miejscowości zostały odcięte od świata. Wojsko ma zbudować przeprawę tymczasową. Mieszkańcom w usuwaniu skutków powodzi mają pomóc więźniowie. W Paczkowie nawałnice powyrywały okna z kamienic, zerwały balkon i iglicę z ratusza. W mieście brak prądu. Na Opolszczyźnie najwięcej pracy mieli strażacy w powiatach opolskim, brzeskim i nyskim. Wezwania dotyczyły przede wszystkim połamanych konarów drzew i gałęzi.


W miejscowości Rzymiany drzewo przewróciło się na dom, zrywając linię energetyczną i niszcząc dach. Wstępnie straty oszacowano na 16 tysięcy złotych. W Sarnowicach na polu kempingowym przewtróciły się trzy drzewa.
Na Warmii i Mazurach została zablokowana linia kolejowa z Olsztyna do Braniewa.


Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach braniewskim i elbląskim. W Braniewie woda zalała dużą część miasta - kilkanaście ulic, kilkadziesiąt garaży i piwnic. Duże problemy miał posterunek Komendy Powiatowej Policji w Braniewie, w który uderzył piorun. Zerwana została łącznośc telefoniczna. Około 50-ciu razy musieli interweniować strażacy wskutek nawałnicy w województwie lubuskim. Większość zgłoszeń pochodziła z południa regionu, powiatów nowosolskiego, wschowskiego, żarskiego i żagańskiego.


Strażacy wyjeżdżali głównie do zalanych piwnic i posesji, wypompowywali też wodę z zalanych ulic. Usuwali powalone drzewa i połamane gałęzie. W powiecie żagańskim silny wiatr zerwał linię energetyczną.


Na Pomorzu burze powaliły drzewa - głównie w rejonie Starogardu Gdańskiego, Kartuz i Kościerzyny.


W wielu miejscach nie ma prądu. Tak jest m.in w gminach Przechlewo i Wicko, w rejonie Żukowa, Starogardu Gdańskiego, w gminach Gniew, Morzeszczyn, Pelplin, Smętowo Graniczne, w Cedrach Wielkich i Pruszczu Gdańskim. Energetycy lokalizują uszkodzenia. Dziś burze mogą przejść nad województwami warmińsko-mazurskim, mazowieckim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskim oraz śląskim.

IAR/KG

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt