Nie milkną komentarze po wczorajszym antylitewskim incydencie podczas meczu Lech Poznań-Żaligirs Wilno. Na stadnionie w Poznaniu wywieszono transparent z napisem "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem!". Wiele wskazuje na to, że klub dotkną sankcje.
Dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Michał Safianik powiedział, że zachowanie kibiców Lecha było skandaliczne. "Antylitewskie treści umieszczone na transparencie uważamy za skandaliczne i oceniamy je jako pożałowania godny przejaw bezmyślności i ignorancji, który budzi zdecydowany sprzeciw MSZ" - oświadczył dyplomata. Safianik zaznaczył, że każdy mecz powinien być świętem sportu wykorzystywanym do zdrowej rywalizacji sportowej, a nie do dawania przykładów na - jak powiedział - "taką bezmyślność, brak refleksji i ignorancję".
"Nie powiedziałabym, że to incydent, to po prostu chuligański wybryk" - tak oceniła zachowania kibiców "Kolejorza" ambasador Litwy w Polsce, Loreta Zakarevicene. Pani ambasador była na meczu. Dziś powiedziała reporterowi Radia Merkury, że nie będzie prosiła polskich władz o wyjaśnienie sprawy. "To nie jest sprawa ambasady. To muszą zdecydować właściciele klubu, czy będą reagować czy nie"- powiedziała Loreta Zakarevicene.
Polski Związek Piłki Nożnej wyraził głębokie ubolewanie z powodu wywieszenia - jak napisano w oświadczeniu - skandalicznego transparentu. "Mimo że nasza federacja w żaden sposób nie była związana z organizacją tego spotkania, pragniemy stanowczo potępić treść transparentu oraz działania osób, które stały za przygotowaniem tej bezsensownej i szkodliwej manifestacji" - podkreślił Zbigniew Boniek, prezes PZPN. Dodał, że Związkowi jest szczególnie przykro, iż do zdarzenia doszło w Poznaniu, na obiekcie "tak chwalonym podczas ubiegłorocznych finałów mistrzostw Europy". Wszystkich zainteresowanych, a zwłaszcza kibiców z Litwy, serdecznie przepraszamy za wspomniany incydent - czytamy w oświadczeniu Związku.
Poznański klub mogą czekać sankcje za zachowanie kibiców. Jutro w południe okaże się, czy trybuna numer 2 stadionu przy Bułgarskiej zostanie zamknięta na najbliższe spotkanie Lecha z Koroną Kielce. Zdaniem wojewody wielkopolskiego Piotra Florka, to nie pierwszy przypadek, gdy na stadionie Lecha zostały przekroczone granice przyzwoitości. "Wydałem zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie zakazu przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności na trybunie numer 2 podczas meczu z Koroną - oświadczył Florek. Mecz ma odbyć się w niedzielę.
Nie wiadomo, jak transparent znalazł się na stadionie. Dyrektor do spraw bezpieczeństwa Lecha Poznań, Henryk Szlachetka, powiedział, że na pewno nie został wniesiony bezpośrednio przed meczem. "Sądzę, że ten baner znalazł się na stadionie o wiele wcześniej, badamy jak do tego doszło" - powiedział Szlachetka.
Henryk Szlachetka uważa, że współpraca ze stowarzyszeniem kibiców "Wiara Lecha" powinna się odbywać na zasadzie wzajemnego zaufania. "Ten przypadek pokazuje, że tak nie jest" - dodaje Szlachetka.
Wczorajszy, rewanżowy mecz Ligi Europejskiej z Żalgirisem Wilno Lechici wygrali 2 do 1, ale ze względu na wcześniejsze zwycięstwo gości odpadli z rozgrywek.
IAR/KG