Logo Polskiego Radia
Print

Dyrektywa przeciw łupkom

PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska 09.10.2013 15:37
Parlament Europejski opowiedział się za zaostrzeniem przepisów dotyczących gazu łupkowego.
fot. East News
fot. East News

Europosłowie zmienili dyrektywę o ocenie oddziaływania na środowisko unijnych inwestycji. To przegrana zwolenników gazu łupkowego w Parlamencie Europejskim.

Polscy europosłowie mówią, że ostatnia nadzieja w krajach członkowskich. Unijne rządy mogą jeszcze zmienić niekorzystne, bo rygorystyczne przepisy, dotyczące poszukiwania gazu w łupkach. Europarlament przyjął dziś stanowisko na wspólne negocjacje, zmieniając dyrektywę o ocenie oddziaływania na środowisko unijnych inwestycji.

Polacy argumentują, że przepisy w obecnym kształcie utrudnią poszukiwania gazu łupkowego, spowodują wzrost kosztów inwestycji i wydłużą ich rozpoczęcie. Według europosła Bogusława Sonika oznacza to spowolnienie procesów wiertniczych. Dzisiaj ocena oddziaływania na środowisko trwa do kilkunastu miesięcy. "Wprowadzanie jej w okresie badawczym automatycznie spowalnia wydobycie. Na pewno o te 2 lata jest przesunięcie, co stawia pod znakiem zapytania rentowność tych inwestycji” - przekonywał europoseł Sonik. Podobnego zdania jest deputowany Konrad Szymański. „To jest utrudnienie i polska dyplomacja powinna to traktować jako bardzo poważny alarm” - powiedział europoseł. Zwrócił jednak uwagę, że przewaga zwolenników zaostrzenia przepisów była w Parlamencie Europejskim niewielka. „To jest przepchnięte kolanem” - skomentował i dodał, że Polska powinna to wykorzystać, budując koalicję z tymi krajami, które też są zainteresowane rozwojem gazu łupkowego.

Stanowisko unijnych rządów w tej sprawie będzie ważne, bo to one wspólnie z europosłami zdecydują o ostatecznym kształcie dyrektywy.

W opinii Andrzeja Sikory z Instytutu Studiów Energetycznych, decyzja utrudni poszukiwanie tego surowca w naszym kraju. Ekspert dodaje, że teraz będą toczyć się rozmowy, w których strony będą przekonywać się o skutkach metody szczelinowania hydraulicznego dla środowiska. Andrzej Sikora przypomina, że w Europie jesteśmy na etapie sprawdzania, czy gaz znajduje się na odpowiedniej głębokości i czy da się go opłacalnie wydobywać.

Rozmówca dodaje, że gaz z łupków zbyt wcześnie był w Polsce anonsowany z tak wielkim optymizmem. Tymczasem, mówi Andrzej Sikora, nauki o ziemi wymagają cierpliwości i pokory. Podaje przykład Norwegii, która największe złoża rozpoznała po kilkudziesięciu latach od rozpoczęcia wydobycia ropy naftowej.

Dzisiejsze głosowanie to na razie stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie dyrektywy, a nie ostateczna decyzja. O kształcie przepisów europosłowie zdecydują wspólnie podczas negocjacji z przedstawicielami unijnych krajów.

IAR/KG

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt