Logo Polskiego Radia
Print

PiS chce odwołać Arłukowicza

PR dla Zagranicy
Katarzyna Gizińska 12.12.2013 16:02
Został ministrem tylko dlatego, że jest celebrytą medialnym - tak o ministrze zdrowia mówią posłowie PiS.
Bartosz Arłukowicz, foto: PAP/Radek Pietruszka Bartosz Arłukowicz, foto: PAP/Radek Pietruszka

Został ministrem tylko dlatego, że jest celebrytą medialnym - uważają posłowie PiS i składają wniosek o wotum nieufności dla Bartosza Arłukowicza. Nagatywnie oceniają kwalifikacje ministra zdrowia.

Szef Klubu Parlamentarnego Mariusz Błaszczak przypomniał, że to już trzecia próba odwołania tego ministra. Według PiS Bartosz Arłukowicz nie ma odpowiedniego doświadczenia, wiedzy ani determinacji by w Polsce była "służba zdrowia" a nie "spółka zdrowia".

Mariusz Błaszczak powiedział, że Bartosz Arłukowicz realizuje program koalicji PO-PSL, a będąc w opozycji ten sam program krytykował. Jest to zdaniem posła PiS taki program, który zajmuje się zarabianiem pieniędzy a nie leczeniem ludzi.

Mariusz Błaszczak skrytykował też zapowiedziane przez ministra wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Jest to w ocenie PiS prosta droga do tego, że ludzie niezamożni zostaną wykluczeni z możliwości opieki zdrowotnej, która będzie dostępna dla ludzi bogatych.

Z tym zarzutem PiS nie zgodził się się wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, który przypomniał, że już teraz z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych korzysta dwa i pół miliona ludzi. Zapewnił, że wszyscy będą nadal ubezpieczeni w NFZ i nic nie zostanie z niego "wyjęte". Według wiceministra Neumanna, projekt ma na celu udostępnienie dodatkowych ubezpieczeń ludziom z mniejszych miejscowości i mniejszych zakładów pracy, tak by nie była to usługa luksusowa.

Według Sławomira Neumanna, PiS wypiera się obecnie rozwiązania, które jako kandydat tej partii na premiera rządu technicznego proponował profesor Piotr Gliński.

Wniosek PiS o odwołanie ministra Arłukowicza zawiera poza kwestią ubezpieczeń dodatkowych 11 innych zarzutów: wydłużające się kolejki do lekarza, dalszą komercjalizację szpitali publicznych, błędny podział środków na ochronę zdrowia, brak działań legislacyjnych - między innymi brak projektu związanego z dyrektywą Unii Europejskiej o leczeniu transgranicznym.

Inne zarzuty to nie dotrzymanie obietnicy likwidacji centrali NFZ, konflikt z NFZ, brak działań wobec malejącej liczby lekarzy, przerzucanie na lekarzy odpowiedzialności za zły stan służby zdrowia i zaniedbania w budowie elektronicznego systemu informacyjnego ochrony zdrowia.

Według PiS Bartosz Arłukowicz odpowiada także za to, że 10 procent polskich 7-latków nie było nigdy u dentysty a aż 92 procent 15-latków ma próchnicę zębów.

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt