KE krytykuje Rumunie i Bułgarię
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
08.02.2012 12:47
Zbyt duża korupcja w tych krajach - twierdzi Komisja Europejska
Komisja Europejska wytknęła Rumunii i Bułgarii niewystarczającą walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną oraz źle działający system sądowniczy. Bruksela opublikowała raporty w tej sprawie. I choć oficjalnie nie warunkują one wejścia Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen, to mogą być wykorzystane przez przeciwników rozszerzenia strefy, na przykład Holandię.
Komisja Europejska wprawdzie doceniła ostatnie postępy władz w Bukareszcie i Sofii, ale uznała, że wciąż mają one wiele do zrobienia. W Bułgarii domaga się między innymi przepisów skutecznie egzekwujących konfiskatę majątku pochodzącego z działalności przestępczej. Rumunii zwraca uwagę na niedostateczną walkę z korupcją na szczytach władzy. „Domagamy się, by oba kraje wypełniły zobowiązania złożone wraz z wejściem do Unii Europejskiej” - powiedział jeden z rzeczników Komisji Europejskiej Mark Grey.
Bruksela zastrzega, że te niedociągnięcia nie powinny wpływać na decyzje o rozszerzeniu strefy Schengen o Rumunię i Bułgarię. „Technicznie oba kraje są gotowe do wejścia do strefy Schengen” - dodał rzecznik Komisji odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne Michele Cercone podkreślając, że oba kraje zapewniają skuteczną ochronę granic.
Tymczasem Holandia już kilka miesięcy temu zapowiedziała, że między innymi od tego raportu uzależnia zniesienie weta w sprawie rozszerzenia strefy Schengen o Rumunię i Bułgarię. Drugi raport ma być gotowy latem. Wydaje się więc, że w najbliższych miesiącach sytuacja nie zmieni się. Unijni urzędnicy i dyplomaci powiedzieli Polskiemu Radiu, że decyzja w sprawie wejścia obu krajów do strefy Schengen jest polityczna i wiele zależy od zaangażowania kraju, który przewodniczy pracami Unii, a dla duńskiej prezydencji nie jest to priorytet.