Logo Polskiego Radia
Print

"Super Wtorek" w USA

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 06.03.2012 10:31
To dzień, w którym wiele stanów jednocześnie przeprowadza prawybory podczas wieców i prawyborów.
Jeden z kandydatów  Partii Republikańskiej Mitt RomneyJeden z kandydatów Partii Republikańskiej Mitt Romneyfot. PAP/EPA/Michael Reynolds

W Stanach Zjednoczonych dziś "Super Wtorek" - "Super Tuesday", czyli dzień, w którym wiele stanów jednocześnie przeprowadza głosowania podczas wieców i prawyborów. Odbywają się one zwykle w lutym lub marcu roku wyborczego i służą temu, by wyłonić delegatów na narodowe konwencje partii. Następnie na tych konwencjach są oficjalnie nominowani kandydaci do urzędu prezydenckiego, zarówno wywodzący się z Demokratów, jak i Republikanów.
W tym roku w czasie Super Wtorku prawybory odbędą się w 10 stanach. Ich wynik może określić, który kandydat Partii Republikańskiej będzie rywalizował w listopadzie z prezydentem Barackiem Obamą - przedstawicielem Demokratów, o najwyższy urząd w Stanach.
Wyniki z Super Wtorku najczęściej znajdują odbicie w nominacji kandydata, który zwycięży. To, jak kandydat zachowuje się tego dnia, co mówi, jak wygląda, gdzie w tym czasie przebywa, ma ogromne znaczenie w toku dalszej elekcji. Dla przykładu, w 1992 roku Bill Clinton początkowo przegrywał w prawyborach, jednak podczas Super Wtorku udało mu się zdobyć głosy wielu stanów południowych i w rezultacie zapewnić sobie nominację z ramienia Partii Demokratycznej.
Pojęcie Super Wtorku ukształtowało się w latach 80. XX wieku. Tego dnia, w porównaniu z innymi dniami prawyborów, jest wybierana największa liczba delegatów. Ze względu na ogromną ilość wieców i prawyborów przeprowadzanych tego dnia, bywa on też nazywany: Giga Tuesday, Mega Giga Tuesday, Tsunami Tuesday lub Super Duper Tuesday.
Podczas Super Wtorku w ostatnich wyborach w Stanach Zjednoczonych, 5 lutego 2008 roku w 24. stanach wybierano delegatów - 52 procent delegatów Partii Demokratycznej oraz 41 procent delegatów Partii Republikańskiej.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w tym roku odbędą się 6 listopada. Będą to już 57. wybory, w których obywatele oddadzą głosy na elektorów, którzy następnie wybiorą prezydenta i wiceprezydenta Stanów na kolejne 4 lata. W przeciwieństwie do Polski, prezydenta nie wybierają obywatele w bezpośrednich wyborach, lecz kolegium elektorskie liczące 538 członków. W kolegium tym zasiadają przedstawiciele poszczególnych stanów. Każdy stan w zależności od ludności ma przydzieloną liczbę elektorów. W prawie wszystkich stanach elektorzy są obowiązani głosować na kandydata, który w danym stanie zwyciężył w wyborach powszechnych, to jest zdobył najwięcej głosów. Tylko w Main i Nebrasce nie obowiązuje ta zasada, a głosy elektorskie mogą zostać przydzielone poszczególnym kandydatom proporcjonalnie do liczby głosów, jakie otrzymali w głosowaniu powszechnym. W USA jest 50 stanów i jeden okręg stołeczny - District of Columbia, obejmujący stolicę Waszyngton.
Wyborom prezydenckim towarzyszą odbywające się w Stanach Zjednoczonych co dwa lata wybory pełnego składu Izby Reprezentantów i jednej trzeciej składu Senatu. Stąd tegoroczne wybory zbiegną się w czasie zarówno z wyborami do Senatu Stanów Zjednoczonych, gdzie zostanie wybranych 33 senatorów, jak z wyborami do Izby Reprezentantów, w których będą wybrani członkowie 113. kadencji Kongresu. W tym czasie zostanie wybranych także 11. gubernatorów.
Kadencja obecnego prezydenta, Baracka Obamy, wygasa 17 grudnia 2012. Tego samego dnia nastąpi zaprzysiężenie prezydenta elekta na urząd.
Pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych w 1789 roku został George Washington, określany ojcem narodu amerykańskiego. Obecny prezydent Barack Obama, wybrany cztery lata temu z ramienia Demokratów jest 44. prezydentem w historii USA.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt