Festiwal Kultur na Białorusi

W imprezie wzięły udział zespoły i chóry, które zaprezentowały muzykę polską, białoruską, żydowska i litewską. Imprezę zorganizowały lokalne białoruskie władze wspólnie z Ambasadą Polski na Białorusi i Instytutem Polskim w Mińsku.

Jazep Januszkiewicz, białoruski poeta i pisarz pochodzący z Rakowa powiedział Polskiemu Radiu, że dzięki festynowi ludzie mogli zobaczyć jak wyglądały wielonarodowe miasteczka dawnej wschodniej Rzeczpospolitej. "Taki festyn pokazuje , że na tej ziemi ta prawdziwa Unia Europejska była zbudowana przez naszych przodków jeszcze w czasach Wielkiego Księstwa Litewskiego w sojuszu z Koroną" - powiedział Jazep Januszkiewicz.

Na festynie można było zobaczyć i kupić wyroby tradycyjnego rzemiosła, spróbować polskich potraw oraz zrobić zdjęcie z przechadzającym się po mieście białoruskim historykiem Igorem Mielnikouem, który był ubrany w mundur żołnierza przedwojennego polskiego Korpusu Ochrony Pogranicza."Każde miasteczko przedwojennej zachodniej Białorusi czy tych Kresów było wielonarodowe. Tam mieszkali obok siebie Polacy, Białorusi i Żydzi"- powiedział doktor Mielnikau.

Pewnym zgrzytem było wycofanie na wniosek strony białoruskiej z imprezy polskiego dziecięcego zespołu tanecznego "Białe Skrzydła" z Mołodeczna, bo - według nieoficjalnych informacji - kierownik tego zespołu jest skonfliktowany z miejscowymi białoruskimi władzami. Tę decyzję potępił Związek Polaków na Białorusi nieuznawany przez białoruskie władze.

IAR/KS