Logo Polskiego Radia
Print

W Sejmie o Amber Gold

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 30.08.2012 18:50
  • Debata ws. Amber Gold - relacja Magdaleny Skajewskiej
Premier Donald Tusk oraz prokurator generalny i minister sprawiedliwości odpowiadali na pytania posłów.
Biuro Amber GoldBiuro Amber Goldfot. Zorro2212/Wikimedia Commons

Donald Tusk, ministrowie sprawiedliwości finansów i prokurator generalny przedstawili w Sejmie informację w sprawie Amber Gold. Wyjaśnienia rządu nie przekonały jednak opozycji. Debata na ten temat trwa od godziny 9.00.

Premier Donald Tusk mówił, że pilnie trzeba szukać rozwiązań, które usprawnią działanie prokuratury i służb w takich sprawach, jak Amber Gold. Premier podkreślił, że ta sprawa nie może być pretekstem do negowania przepisu o niezależności prokuratury od władz politycznych. Zapowiedział, że będzie bronił rozdziału państwa od prokuratury. Zdaniem premiera, niezależność prokuratury od władzy politycznej nie gwarantuje, że będzie funkcjonować bez zarzutu, gwarantuje jednak, iż nie będzie używana przez polityków przeciw politycznym oponentom lub dla ochrony bliskich.
Donald Tusk mówił, że prokurator generalny musi wyjaśnić, dlaczego śledczy, którzy nie reagowali właściwie na zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego. Zazanzczył, że nie uchyla się od odpowiedzialności za pracę podległych mu służb.

W opinii prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w sprawie Amber Gold dopuszczono się do rażących uchybień, które spowodowały znaczne opóźnienie działań organów ścigania.
W wyniku kontroli w gdańskiej prokuraturze zdymisjonowano prokuratorów prowadzących sprawę spółki. Odwołanie szefa Prokuratury Rejonowej w Gdańsku oraz konsekwencje dyscyplinarne wobec prokuratorów bezpośrednio prowadzących postępowanie zależą teraz od opinii Krajowej Rady Prokuratorów. Odpowiednie wnioski już wystosowano, ale procedura wymaga zgody samorządu prawniczego.
W związku ze sprawą Amber Gold Andrzej Seremet polecił osobisty nadzór nad śledztwem prokuratorowi apelacyjnemu w Gdańsku. Prokurator Generalny ma co najmniej raz w miesiącu otrzymywać informację na temat postępów śledztwa. Dodatkowo, Prokurator Generalny odbył naradę z zespołem, który przejął śledztwo.

Minister sprawiedliwości przedstawił analizę działań podległych mu urzędów. W wystąpieniu podczas sejmowej debaty w sprawie Amber Gold Jarosław Gowin przyznał, że działania organów sprawiedliwości wobec Marcina P. były wielokrotnie nacechowane "źle pojętą rutyną", dochodziło też do zaniedbań i błędów.
Minister Gowin chce, aby w przyszłości sprawozdanie z działalności prokuratury było poddawane debacie sejmowej. Poza tym, Prokurator Generalny powinien mieć większe możliwości wyciągania konsekwencji dyscyplinarnych i personalnych. Minister powinien mieć prawo wnioskowania o takie kary.
Minister chce również, by system sprawiedliwości wyciągnął wnioski ze sprawy Amber Gold. Przykład Marcina P. pokazuje, że sądy często sięgają po warunkowe zawieszenie kary i nie wyciągają konsekwencji z wcześniejszych wyroków. Takie postępowanie daje poczucie bezkarności - tłumaczył minister Gowin. Dlatego w nowelizacji Kodeksu Karnego ministerstwo chce ograniczyć możliwości warunkowego zawieszenia kary tylko dla kar do roku więzienia.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce również zwiększenia roli kuratorów zawodowych i wprowadzenia większej odpowiedzialności kuratorów za wykonywanie obowiązków. W przypadku Marcina P. zawiedli właśnie między innymi kuratorzy.


Po informacji rządu w sprawie Amber Gold posłowie przystąpili do debaty. Poseł PiS Andrzej Duda powiedział, że sprawa Amber Gold to pokaz niekompetencji i lekceważenia ważnych spraw państwowych i ludzkich. Poseł podkreślił, że o podejrzanej przeszłości właściciela spółki Marcina P. premier wiedział, ale poinformował jedynie własnego syna, a nie opinię publiczną. Jego zdaniem w tych okolicznościach Donald Tusk powinien podać się do dymisji.
Andrzej Duda pytał, jak to się stało, że Marcin P. prowadził swoją działalność od 2009 roku, będąc wielokrotnie skazany za malwersacje finansowe. I działo się to, jak mówił, w Polsce rządzonej przez Platformę Obywatelską.

Z kolei Janusz Palikot uważa za mało prawdopodobny zbieg okoliczności aresztowanie Marcina P. w dniu debaty w Sejmie na temat Amber Gold. Lider Ruchu Palikota pytał Prokuratora Generalnego o niezależność oraz dlaczego nie pytany mówił o zbiegu okoliczności."Pan to musiał powiedzieć, bo Pan doskonale wie, że większość ludzi w Polsce uznała ten niefortunny zbieg okoliczności, całkowity zbieg okoliczności, uznała za prawdę o systemie" - powiedział.
Zdaniem Janusza Palikota konieczna jest zmiana prawa dotycząca prokuratury, ponieważ wymiar sprawiedliwości obecnie jest podatny na wpływy władzy oraz od lokalnego establishmentu.

PSL oczekuje od rządu zmiany rozwiązań systemowych, które uniemożliwiłyby dokonywanie oszustw, jakich dopuściła się spółka Amber Gold.
Podczas sejmowej debaty Mieczysław Marcin Łuczak pytał ministra finansów, dlaczego w przypadku Amber Gold organy kontroli skarbowej zainteresowały się działalnością tej spółki dopiero po blisko 3 latach. Ludowcy chcą też wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób.

Ryszard Kalisz z SLD mówił, że rząd i parlament zapominają, że państwo jest gwarantem ochrony praw i wolności obywatelskich. Jak zaznaczył, nawet w tym momencie, po aferze Amber Gold, rząd i instytucje państwowe nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa obywateli, bo parabanki wciąż działają w naszym kraju.
Ryszard Kalisz podczas swego wystąpienia zaznaczył, że to rząd ponosi odpowiedzialność za aferę związaną z Amber Gold, bo to urzędnicy państwowi powinni byli reagować na działalność parabanku. Reklamy Amber Gold, jak dodał, były widoczne wszędzie, a siedziba główna parabanku znajdowała się nieopodal instytucji państwowych.
Ryszard Kalisz zaznaczył, że jeżeli KNF nie będzie nadzorowała deziałalności parabankowej, to cały czas będziemy mieli do czynienia z tego rodzaju aferami.

Poseł Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski mówił z kolei, że sprawa Amber Gold i OLT Express nie mogła funkcjonować bez osłony wysoko postawionych polityków Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem państwo było w tej sprawie bezczynne przez 3 lata. Arkadiusz Mularczyk zastanawiał się dlaczego instytucje nadzorujące OLT Express i Amber Gold bały się interweniować w przypadku tych firm.
W swoim wystąpieniu poseł Solidarnej Polski zwrócił również uwagę na - jego zdaniem - wciąż funkcjonującą zależność między prokuraturą a rządem. Według Mularczyka, Andrzej Seremet jest uzależniony od Edwarda Zalewskiego, szefa Krajowej Rady Prokuratury, który - jak mówił - jest "człowiekiem" Donalda Tuska. Zdaniem przewodniczącego klubu Solidarnej Polski, częste zmiany ministrów sprawiedliwości negatywnie wpłynęły na ciągłość działań służb.

Wieczorem zaplanowano dyskusję nad wnioskiem PiS-u o powołanie sejmowej komisji śledczej. Partia proponuje, by w komisji zasiadało 9 osób. Sejmowi śledczy mieliby zbadać, czy organy państwa prawidłowo realizowały swoje obowiązki w zakresie przewidzianego prawem nadzoru nad działalnością spółki Amber Gold oraz czy prawidłowo reagowały na sygnały o nieprawidłowościach w działalności tej spółki.
Poparcie dla wniosku zadeklarowała cała opozycja. Platforma Obywatelska zamierza złożyć wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. PSL decyzję podejmie po wystąpieniach: premiera i prokuratora generalnego.
Sejm powołuje komisję śledczą bezwzględną większością głosów. Głosowania odbędą się w nocy.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt