Koniec "Święta Solidarności"

13 grudnia 1981 roku na ulicach Paryża manifestowali Polacy skandując hasła przeciwko władzy komunistycznej w kraju. Wieść o wprowadzeniu stanu wojennego dotarła do nich okrężną drogą.
"Poprzedzający wieczór i noc, to było prawdziwe święto Solidarności" - mówi Andrzej Mietkowski, były wieloletni korespondent i szef Biura RWE w Warszawie, obecnie dyrektor portalu polskieradio.pl. Na wielkiej gali śpiewał wtedy Jacek Kaczmarski.
Rano "tłum Polaków" przemaszerował pod polską ambasadę. Placówka nie była na to przygotowana. Prawie udał się szturm, wisieliśmy na bramie skandując - wspomina Andrzej Mietkowski. Gdy wróciliśmy wieczorem, był już kordon. Swobodnego dostępu do ambasady nie było przez kilka następnych lat.
Andrzej Mietkowski wrócił do Polski 9 lat później, w 1989 roku. Leciał wraz z prezydentem Francji Francois Mitterrandem. Był obsłudze prasowej wizyty. Tym samym samolotem wracał publicysta, wybitny działacz emigracyjny Maciej Morawski, który opuścił Polskę w 1946 roku. To był jego pierwszy przylot do Ojczyzny po 43 latach emigracji.

IAR/MS