Koniec wizyty Mitta Romneya
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
31.07.2012 14:51
Prawdopodobny kandydat Republikanów na prezydenta USA zakończył wizytę w Polsce.
Mitt Romney przemawia w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiegofot. PAP/Tomasz Gzell
Prawdopodobny kandydat Republikanów na prezydenta USA Mitt Romney zakończył wizytę w Polsce. Amerykański polityk przybył do naszego kraju na zaproszenie Lecha Wałęsy, z którym się spotkał, podobnie jak z prezydentem Bronisławem Komorowskim i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.
Dziś Romney wygłosił 15-minutowe przemówienie w warszawskiej Bibliotece Uniwersyteckiej. Przekonywał w nim, że Polska jest symbolem wolności dla innych narodów i przykładem jak radzić sobie w trudnej sytuacji ekonomicznej. Mitt Romney wspominał polskie dzieje walki o wolność i podkreślał, że zarówno on jak i Amerykanie są zainspirowano polskimi wysiłkami demokratycznymi, zwłaszcza ruchem „Solidarności". Mówił także o papieżu Janie Pawle II i wspominał jego pierwszą pielgrzymkę do ojczyzny w 1979 roku.
W czasie przemówienia w Bibliotece Uniwersyteckiej Mitt Romney wspominał też arabską wiosnę oraz wojnę domową w Syrii. Mówił też o reżimach na Białorusi i w Wenezueli. Nawiązał również do kryzysu ekonomicznego. Powiedział, że świat powinien uważnie obserwować polską transformację gospodarczą i brać z Polski przykład.
Według informacji Polskiego Radia, przemówienie zostało skrócone o połowę. Pierwotnie miało się tam znaleźć stwierdzenie, że Polska i Stany Zjednoczone powinny stworzyć platformę, by wspólnie propagować demokrację na świecie.
Z samego rana Mitt Romney spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Po spotkaniu szef polskiej dyplomacji przekonywał, że wszędzie tam, gdzie ludzie walczą o wolność, USA i Polska myślą podobnie. Szef MSZ rozmawiał z politykiem Republikanów na temat sytuacji politycznej na świecie oraz w naszym regionie. "Polska zawsze była sojusznikiem USA, w potrzebie, mamy nadzieję, że zawsze będzie to działało także w drugą stronę"- mówił Radosław Sikorski.
Mitt Romney po spotkaniu dziękował polskiemu rządowi i społeczeństwu za wspieranie operacji pokojowych. Zaznaczył, że nasz kraj poniósł za udział w misjach w Afganistanie i Iraku wysoką cenę.
Republikański kandydat spotkał się też z prezydentem Bronisławem Komorowskim. W spotkaniu wzięli też udział Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski i minister Jaromir Sokołowski. Szczegóły i tematy spotkania nie są ujawniane.
Wczoraj Mitt Romney przyleciał do Gdańska gdzie spotkał się z Lechem Wałęsą i premierem Donaldem Tuskiem. Po żadnym z tych spotkań nie wypowiadał się do dziennikarzy. Spotkanie obficie komentował natomiast Lech Wałęsa. Były prezydent mówił, że od republikańskiego kandydata "biją wartości". Przekonywał też, że z Amerykaninem łączy go wiele podobieństw. Na pytanie, czy udzieliłby Romneyowi poparcia w kampanii, odpowiedział, że nie może mieszać się w wewnętrzne sprawy. Dodał, że może sympatyzować i prawdopodobnie będzie, bo odpowiada mu światopogląd Romneya. Obaj politycy nie rozmawiali wczoraj o zniesieniu wiz dla Polaków udających się do Stanów Zjednoczonych.
Po spotkaniu z premierem wypowiedział się jedynie rzecznik rządu Paweł Graś - na Twitterze. Napisał on, że rozmowa premiera z Romneyem dotyczyła między innymi sytuacji gospodarczej w Europie i Stanów Zjednoczonych, relacji Europy z Ukrainą i Rosją oraz sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Mitt Romney złożył też wczoraj kwiaty pod pomnikiem poległych stoczniowców na Placu Solidarności w Gdańsku.
Wizyta w Gdańsku i Warszawie to ostatnia część zagranicznej podróży Mitta Romneya. Oprócz Polski Romney odwiedził Wielką Brytanię i Izrael.
IAR/MS