Logo Polskiego Radia
Print

USA przepraszają za masakrę w Afganistanie

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 11.03.2012 20:30
Prezydent Barack Obama wyraził głębokie ubolewanie po ataku na afgańskich cywilów.
Protest Afgańczyków przed siedzibą NATO po ataku na afgańskich cywilówProtest Afgańczyków przed siedzibą NATO po ataku na afgańskich cywilówfot. PAP/EPA/Mustafa Khan

Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama wyraził głębokie ubolewanie po ataku amerykańskiego żołnierza na afgańskich cywilów. Minionej nocy żołnierz opuścił bazę wojskową w prowincji Kandahar, poszedł do pobliskiej wioski i zastrzelił 16 osób, w tym dziewięcioro dzieci i trzy kobiety. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że żołnierzy było kilku, jednak amerykańska armia zapewnia, że był to czyn jednego człowieka. Barack Obama przekazał swoje stanowisko w bezpośredniej rozmowie telefonicznej z prezydentem Hamidem Karzajem. Obama przekazał kondolencje rodzinom ofiar ataku oraz całemu narodowi afgańskiemu, który według amerykańskiego prezydenta i tak zbyt dużo się wycierpiał. Obama podkreślił, że to, co zrobił amerykański żołnierz, jest szokujące i tragiczne, ale nie odzwierciedla charakteru amerykańskich sił zbrojnych. Amerykański prezydent zapewniił też, że Stany Zjednoczone mają wielki szacunek dla narodu afgańskiego. Dodał, że popiera pełne i szybkie śledztwo w sprawie incydentu zapowiedziane przez szefa Pentagonu Leona Panettę i dowódcę sił NATO w Afganistanie generała Johna Allena, które ma doprowadzić do ukarania winnych. "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni informacjami na temat incydentu i uważnie śledzimy sytuację" - oświadczyła z kolei rzeczniczka Amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Caitlin Hayden.

Protest
Protest Afgańczyków przed bazą NATO w Kandaharze. fot. PAP/EPA/I.Sameem

Przywódca Demokratów w Senacie Harry Reid również wyraził niepokój z powodu masakry afgańskich cywilów dokonanej przez amerykańskiego żołnierza. Zapytany, czy przyspieszy to wycofywanie wojsk amerykańskich z Afganistanu, Reid podkreślił, że kalendarz redukcji amerykańskich sił i tak jest dosyć ambitny. "Mam nadzieję, że wycofamy się z Afganistanu zgodnie z planem, a sytuacja ustabilizuje się" - powiedział przywódca Demokratów w Senacie. Amerykański dowódca sił NATO w Afganistanie generał John Allen powiedział, że jest zaszokowany incydentem i obiecał natychmiastowe śledztwo. Allen wyraził żal i przekazał kondolencje rodzinom ofiar. Podobnej treści oświadczenie wydał sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Rzecznik Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa ISAF w Afganistanie generał Carsten Jacobson powiedział, że motywy działania żołnierza nie są znane, choć - jak dodał - wygląda na to, że był to jednostkowy akt. Generał Jacobson mówił, że ISAF musi teraz przyjrzeć się temu zdarzeniu, zobaczyć, na jakim tle się rozegrało i ustalić, jakimi motywami kierował się sprawca. Wskazał, że ważny jest też aspekt prawny tej sprawy. Generał zwrócił uwagę, że zbrodni dopuścił się żołnierz amerykański, który odpowie przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt