Stracono skazanego za zamach w mińskim metrze

Jeden z dwóch sprawców ubiegłorocznego wybuchu w mińskim metrze Uładzisłau Kawaliou został stracony. Na karę śmierci skazał go białoruski sąd. Bliscy Kawalioua otrzymali teraz list z Sądu Najwyższego Białorusi informujący o wykonaniu wyroku. Siostra Uładzisłaua Kawaloiua, Tacciana jest w rozpaczy. "List ma datę 16 marca. Tam jest napisane, że wyrok sądu został wykonany" - powiedziała. Sąd orzekł, że Kawalou to wspólnik Dźmitra Kanawałaua w zamachu terrorystycznym, w wyniku którego w kwietniu ubiegłego roku zginęło 15 osób a około 400 zostało rannych. Prezydent Aleksander Łukaszenka odmówił ułaskawienia obu sprawców wybuchu w metrze. O uniewinnienie syna walczyła matka Kawalioua, która w tej sprawie udała się na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Tłumaczyła wtedy, że jej syn i jego wspólnik są niewinni. Dima Kawailou przekonywała, że zeznania świadków i ofiar zamachu nie pasują do oskarżenia, a na świadków wywierano naciski. Przedstawiciele Unii Europejskiej apelowali do białoruskich władz o niewykonywanie wyroku śmierci. Część białoruskich mediów i opinii publicznej ma wątpliwości co do winy osób skazanych w związku z wybuchem w metrze.

IAR/MS