Ostatnia prosta przed szczytem UE
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
21.11.2012 09:59
-
Rozmowa z Łukaszem Bugajem z DM BOŚ Banku
50 na 50 - tak dyplomaci i urzędnicy w Brukseli oceniają szanse na porozumienie w sprawie budżetu UE.
źr. www.glowimages.com
50 na 50 procent - tak dyplomaci i urzędnicy w Brukseli oceniają szanse na porozumienie w sprawie unijnego budżetu. Szczyt poświęcony wydatkom Wspólnoty w latach 2014-2020 rozpoczyna się już jutro. Nie wiadomo co zrobi Wielka Brytania, która domaga się największych cięć i grozi wetem. Poszukiwane są więc sposoby, by przekonać Londyn do zmiany stanowiska, między innymi cięciami w unijnej administracji.
Dzień przed rozpoczęciem szczytu nastroje są mieszane. „Rozum podpowiada, że szanse na porozumienie są ograniczone” - mówi minister do spraw europejskich Piotr Serafin. Ale przyznaje, że nadzieję na kompromis daje determinacja szefa Rady Europejskiej. Herman Van Rompuy nie chce zwoływać kolejnego szczytu, bo - jak tłumaczy - za kilka tygodni czy miesięcy wcale łatwiej nie będzie. W Brukseli słychać coraz częściej głosy, że by uzyskać zgodę Wielkiej Brytanii, grożącej wetem, zaproponowane zostaną cięcia w unijnej administracji - miliard rocznie z puli 63.miliardów euro przyznanej na 7 lat. „To powinno zadowolić eurosceptyków w brytyjskim parlamencie. Nie są to duże oszczędności, ale jestem przekonany, że to będzie część kompromisu” - skomentował Fredrik Erixon, dyrektor Europejskiego Centrum Międzynarodowej Ekonomii Politycznej - ECIPE w Brukseli. Kolejnym ustępstwem miałoby być utrzymanie na niezmienionym poziomie rabatu brytyjskiego, czyli zredukowanej składki Londynu do unijnej kasy.
IAR/MS