Ataki talibów w Kabulu
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
15.04.2012 16:47
W skoordynowanej czasowo akcji doszło do eksplozji i strzelaniny w dyplomatycznej enklawie miasta.
fot. PAP/EPA/Abdul Mueed
W trzech rejonach Kabulu zaatakowali terroryści. W skoordynowanej czasowo akcji doszło do eksplozji i strzelaniny w dyplomatycznej enklawie miasta Wazir Akbar Chan, napastnicy próbowali wtargnąć do gmachu parlamentu i zajęli hotel. Do zorganizowania operacji przyznali się talibowie. Ich rzecznik poinformował, że brało w niej udział "kilku zamachowców- samobójców". a razie nie ma informacji o ofiarach. Najpierw grupa terrorystów próbowała dostać się do gmachu parlamentu w Kabulu, ale została powstrzymana przez siły bezpieczeństwa. Schronili się oni w pobliskim budynku, wokół którego trwają walki. Według świadków, napastnicy- samobójcy zajętli też nowowybudowany hotel Kabul Star, który płonie. Znajduje się on w rejonie, gdzie jest także amerykańska baza wojskowa, siedziba ONZ i pałac prezydencki. W dyplomatycznej dzielnicy miasta- Wazir Akbar Chan, także słychać odgłosy strzelaniny. AFP twierdzi, że gmach parlamentu, ambasada Rosji i rezydencja brytyjskich dyplomatów zostały ostrzelane rakietami. Z centrum miasta uciekają mieszkańcy. Teren ten został otoczony przez siły bezpieczeństwa. Zamachowcy-samobójcy zaatakowali też bazę NATO na lotnisku w Dżalalabadzie. Przy bramie zatrzymano czterech terrorystów. Dwaj zdetonowali ładunki i zginęli, dwaj zostali ranni i aresztowani. W prowincji Logar na południe od Kabulu zaatakowano bazę NATO oraz siedzibę lokalnych władz i policji. Bliższe szczegóły nie są znane.
IAR/MS