Nie ustaje unijna presja na Ukrainę

Przed spotkaniem wielu z nich mówiło, że sprawa byłej premier Julii Tymoszenko musi być pomyślnie rozwiązana. Była ukraińska premier została skazana na 7 lat więzienia za decyzje polityczne i podpisanie umów gazowych z Rosją, co spotkało się z krytyką Wspólnoty. Europejscy politycy zapowiedzieli też bojkot ukraińskiej części EURO 2012.

Unijni ministrowie spraw zagranicznych mają dziś omówić sytuację na Ukrainie, ale żadne wiążące decyzje nie są spodziewane. Szefowa unijnej dyplomacji tłumaczy, że chodzi o wywieranie nacisku na władze w Kijowie. „Niepokoi nas sytuacja Julii Tymoszenko. Cały czas powtarzamy, że demokratyczne standardy muszą być respektowane” - dodała Catherine Ashton. Wtórował jej szwedzki minister spraw zagranicznych Carl Bildt. „Na odwety polityczne i rozprawianie się w ten sposób z przeciwnikami politycznymi nie ma miejsca w Europie” - podkreślił szwedzki minister.

Szef brytyjskiej dyplomacji Wiliam Hague, pytany czy wybiera się na ukraińską część EURO 2012, odpowiedział: „osobiście nie miałem takich planów” ale dodał, że oficjalnego stanowiska całej Unii w tej sprawie nie ma. „Monitorujemy sytuację na Ukrainie, najważniejsze będą wybory parlamentarne w październiku” - dodał. Unia Europejska podkreśla, że te wybory będą testem na demokrację dla Ukrainy.

IAR/kg